Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.

*Pov.Magda
Daniel zabrał mnie do parku  na spacer nagle usłyszałam mój telefon powiedziałam:
-o nie mama dzwoni.
-odbierz chciałbym ją poznać.
-niech ci będzie
Odebrałam telefon w którym usłyszałam głos mamy:,, musisz szybko wrócić do Angli, tata miał wypadek i jest w ciężkim stanie" rozłączyła się. Zaczęłam płakać niebieskooki mnie przytulił i powiedział, że jeśli chce może jechać ze mną. Uśmiechnęłam się i zadzwoniłam do Julki.
1 sygnał... 2... 3...
Odebrał Kacper.
-Hallo?  Powiedział zaspany.
-Kacper?!  Dlaczego masz telefon Julki?!
-nie ważne po co dzwonisz o tak późnej porze?
-mój tata jest w ciężkim stanie w szpitalu i muszę wrócić do Angli ,, powiedziałam smutna".
-nie martw się wszystko będzie dobrze jedź do Angli z Danielem a ja zostanę w Los Angeles i zajmę się Julką.
,, zaśmiałam się " I rozłączyłam.
-okej chodź Daniel muszę się spakować.
-no dobra, ale może pojedziemy moim BMW bo na motorze może być ciężko.
-niech ci będzie.

*Pov.Julka
Usłyszałam od Kacpra, że tata Magdy jest w ciężkim stanie zawsze był dla mnie jak ojciec i się o niego martwiłam , ale skoro z blondynką jechał niebieskooki to mogłam spędzić troszkę czasu z brunetem. Kto wie co się wydarzy podczas pobytu blondynki w Angli.

*Pov Daniel.
Blondynka wtuliła się we mnie,, uśmiechnąłem się" .Po tym pojechalismy do jej domu aby spakować rzeczy.

*Pov Magda.
Kiedy stałam pod domem weszłam do środka i krzyknęłam:,, co kolwiek robicie przestańcie, bo już jesteśmy!".Daniel tylko się zaśmiał nie było słychać ani Kacpra ani Julki. Poszliśmy na górę do mojego pokoju żebym mogła się spakować. Nagle do pokoju weszła Julka z Kacprem i powiedziała:,, co tu się dzieje?! ".Daniel ze śmiechu spadł z łóżka i turlał się po dywanie. Pomyślałam  ,,idealny chłopak dla  mnie, coś czuje, że ten wyjazd zbliży nas do siebie".

*Pov Julka.
Spojrzałam na Magdę i na Daniela pomyślałam,, byli by piękną parą".Zauważyłam,że Kacper trzymał mnie za rękę pociągłam go za sobą do przedpokoju i zapytalam:,, co ty robisz?!".
-no ty mi się podobasz powiedział smutny po czym spojrzał na buty.
,, pomyślałam, że to nie prawda bo wypił troszkę w tym klubie".Więc się tym nie przejęłam.

*Pov.Magda
Spakowałam wszystko co potrzebne udaliśmy się do domu blondyna aby on mógł spakować potrzebne rzeczy wsiedliśmy do jego auta. Po chwili uslyszalam:,, wiesz co podobasz mi się".Prawie udławiłam się wodą.
-co?!
-no od pierwszego spotkania chciałem  Ci powiedzieć ,że cię kocham i chce z tobą być do końca życia.
-emm no bo wiesz też mi się podobasz...
-naprawdę?!
-tak.
-okej to czy chciałabyś ze mną być?
-tak!!
Po tym wszystkim napisałam do Julki
Ja: Julcia! Jestem z Danielem *-*
Moja Juleczka:to świetnie! Ja zajmuje się Kacprem,bo za dużo wypił i wymiotuje ;-;
Ja: oj to powodzenia kochana ;*
Odłożyłam telefon do torebki i zasnęłam.

*Pov.Julka
Ucieszyła mnie wiadomość od blondynki, ale martwiłam się o Kacpra był w fatalnym stanie właśnie zasnął w moim łóżku... No trudno muszę z nim spać poszłam się umyć i położyłam się obok bruneta. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro