end
To już koniec tej historii, która finalnie złożyła się z trzech części.
Czy jestem zadowolona z tego ff o wangxianach? Osobiście nie do końca, ponieważ druga część wyszła zbyt ckliwie, a w trzeciej zabrakło wielu opisów uczuć głównych bohaterów także jestem zła na siebie. Może kiedyś cofnę te dwie części? Jeszcze się muszę poważnie zastanawić, lecz tego co nie żałuję to pisania dla Was nie ❤ zawsze mnie cieszy, choć jeden komentarz przy rozdziale także jestem wdzięczna, że ktoś dotrwał do końca, bądź powrócił do tego ff po rocznej przerwie od jego zakończenia ❤ dziękuję Wam serdecznie za to ❤
A teraz zapraszam na krótkie wyjaśnienia, jeśli chodzi o postać samej Lan Wuji, bo to ona była głównym i największych moim problemem twórczym 😅🙈 lecz muszę przyznać, że opisałam ją tak jak chciałam 😎
Lan Wuji, Lan Cangse, Jiji
Dziewczynka, którą oskarżano o to, że nie jest narodzoną córką, a stworzoną marionetką. Jiji uwierzyła w te plotki w pewnym okresie swego życia, ale na szczęście doszła do wniosku, że musi wierzyć rodzicom, a nie obcym ludziom.
Wuji chciałam opisać trochę tak jak świat widział Patriarchę Yiling. Jej zachowanie i czyny były początkowo niezrozumiałe (w przypadku Weia nikt nie rozumiał dlaczego nie nosił ze sobą miecza), ponieważ ona gorzej traktowała Wuxiana i brała przykład w dużej mierze z Lan Zhana. Było tak, ponieważ dziewczynka odbyła poważną rozmowę z ojcem, która została opisana w ff. Ujrzała rozpacz Wangjiego, który obawiał się ponownej utraty Lan Yinga, zatem powiedział córce, aby go chroniła za wszelką cenę. Wielu czytelników Jiji irytowała, ale to był mój celowy opis, aby Was nieco zmylić, co do jej postaci. Wuji tak naprawdę wzięła przykład z ojca, wybrała cytrę jako magiczny instrument, bo wiedziała o potędze Wuxiana. Nigdy nie dorównałaby mu w obliczu chaosu grając na flecie stąd poszła śladem ojca i dotrzymywała jego obietnicy.
Tak naprawdę Wuji kochała matkę z całego serca, o czym świadczy choćby fragment, gdy chciała dotknąć blizny matki na jej brzuchu. Nie ma w niej przepaści między miłością do matki czy ojca. Obydwoje są dla niej ważni.
Dlaczego Wuji postanowiła odejść?
Wuji odeszła, ponieważ chciała odnaleźć samą siebie, ten swój "ukryty kolor", znaczenie kurtuazyjnego imienia Cangse, które nadał jej Lan Ying po swej matce. Zazdrościła poniekąd rodzicom ich przygód pełnych emocji, lecz zauważyła, że to właśnie w wielkim świecie Lan Zhan i Lan Ying odnaleźli w to, co uwierzyli tak bardzo. Sprzeciwili się ortodoksji, bo odnaleźli coś bardziej cennego, dlatego Wuji postanowiła wyruszyć dalej, poza Dolinę Końca i Początku.
Mam nadzieję, że ktoś ją polubił 🙈 i że choć w małym stopniu udało mi się ją opisać 😅
Dziękuję jeszcze raz, że byliście tutaj ze mną i że czytaliście moją niestety, nie najlepszą pracę :((❤ doceniam
wangxian i jiji się żegnają ❤
Mała niespodzianka
Na dniach pojawi się one shot "mine" ❤ smut z wangxianem w roli głównej 🙈🔞
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro