Byron
Ja: *Jestem na ślubie w kościele*
Ksiądz: Bóg (...) boże (...) bogu
Ja: *widzi w głowie Byrona*
Też ja: *ledwo powstrzymuje się od śmiechu*
Ps. Muszę jeszcze wytrzymać dwie godziny a zaraz mi telefon padnie :c
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro