Aubameyang/Reus
Nie wiem, co w tobie kocham.
Może te oczy, które zmieniają kolor w zależności od kąta patrzenia. Raz są musujące jak szampan, raz spokojne jak ziemia.
A może włosy, które dawały rudawy połysk, gdy pieściły je promienie słońca.
Lub alabastrową skórę, którą znaczę co wieczór pocałunkami.
Być może ten uśmiech, który skradł urodę złotemu słońcu i srebrnemu łańcuchowi gwiazd.
Albo to twarde ciało wyrzeźbione w marmurze.
Cały jesteś idealny.
Nie wiem, co w tobie kocham. Jesteś zbyt wspaniały, bym miał wybrać jedną rzecz. Nie wiem, czemu kazałeś mi wybrać.
Już wiem.
Uwielbiam, że masz silny charakter i nigdy się nie poddajesz, choć nękają cię kontuzje. Uwielbiam twoją pogodę ducha i życzliwość.
I uwielbiam jeszcze jedną rzecz.
Że kochasz mnie tak samo mocno jak ja ciebie.
----------------------------------
Dla LadyFreitag. Kiedyś bardzo, ale to bardzo dawno temu chciałaś.
Pozdrawiam.
PS. Można mnie znaleźć na osamljenost. Piszę tam dużo rzeczy, oprócz gejozy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro