Przygotowania do ślubu
Julia pov
Za dwa tygodnie biore ślub z Jokerem. Rano wstałam i wykonałam poranne czynności. Schodzilam na dół po schodach i nagle zobaczyłam Jokera siedzobcego na kanapie. Nie dość że telewizor jest włączony to on jeszcze wiecznie sprawdza coś w tym telefonie.
- Dzień dobry jak się spało- zauważył mnie i chwiejnym krokiem podchodzil do mnie.
-Piłeś?!
-Być może- i gdy był już bardzo blisko mnie zauważyłam w jego kieszeni biały proszek.
-ćpałeś?!
-Nie wykluczone- Boże daj mi cierpliwości bo zaraz wybuchne.
- Niedługo wruce. Nie rób niczego głupiego- i uslyszalam trzask zamykających sie drzwi. Te jego "niedługo" oznacza że wróci ok 20 już zdążyłam się do tego przyzwyczaić.
Joker pov
Gdy tylko wsiadłem do mojego sportowego auta odrazu wybuchłem śmiechem. Jej mina była bez cenna gdy zobaczyla białą oranrzade w proszku. Ćpałeś!! Hahahahahha ona odrazu pomyślała że to trawka hahahahhahah a na dodatek udawałem lekko wstawionego hahahhahahah jej miny są bez cenne. Właśnie jechałem pozałatwiać wszystkie otrzebne rzeczy na nasz ślub. Wynająłem wielką sale balową, kwiaty, dekoracje itp.
Hmmmm moze kupie sobie wuecej tej oranrzady ciekawe co zrobi juli gdy przyjade i kaze jej wciągać to przekonajmy się!
-Kochanie wróciłem- hm dziwne na dole jej nie bylo wiec poszedłem zobaczyc na górę. I jest nasz zguba! Maluje se paznokcie. Dobra Joker powaga.
-Masz- podalem jej jedno opakowanie "trawki"
-Nie chce
- Ale musisz-otworzylem paczke i chwyciłem jej nadgarstek- Pyszczaj to boli- dobra moze troche przegiołem ale inaczej tego nie wciągnie- to wciągaj- dziewczyna ze lzami w oczach wzięła troche na rękę i wciągnęła- Zadowolony- nie wytrzymalem i pęknołem ze śmiechu- I co cie tak bawi ?! Może to że wciągam marihuane- To nie jest marihuana jula tylk oranżada.
Julia pov
Nie wierze że dałam się wrobić. Co moze tu jeszcze jakaś ukryta kamera jest. Cholerny klaun czasami mam go już dosyć.
Kiedy nadszedł wieczór nie miałam już siły wiec postanowiłam się położyć spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro