Początki są najtrudniejsze
Postanowiłam napisać jeszcze raz pierwszą część mojej książki więc zapraszam do czytania. Komentarze mile widziane.
Dzisiaj kończę 14 lat ale to co mnie spotkało zostanie mi w pamięci . Mam na imię Julia nie boje się powiedzieć tego co myślę i jestem pyskata. Mój ojciec miał na imię Maroni a tak naprawdę tak mi powiedział. Prawie go nie widywałam, nie wiedziałam gdzie pracuje i kim była moja matka bo zmarła gdy miałam 2 latka.
-Córciu musze ci powiedzieć coś ważnego
-Tak
I wtedy do mieszkania wpadł nie proszeni goście ja odruchowo zaczęłam się bronić ale czy jedna dziewczyna ma szanse pokonać dwóch umięśnionych mężczyzn? Nie gdy oni mnie złapali i przycisnęli do ściany w progu drzwi pojawił się jakiś zielonowłosy mężczyzna z wieloma tatuażami a wspomniałam że uwielbiam zielony i purpurowy. Po chwili spojrzał na mnie a potem poszedł z tatą i jednym ochroniarzem do kuchni.
-Maroni wiesz kiedy chciałem swoje pieniądze ?
Tydzień kurwa temu! No i gdzie one są ? Gdzie!!
- Joker proszę daj mi jeszcze więcej czasu obiecuje ci że oddam ci te pieniądze tylko nie rób krzywdy mojej córce.
-Obietnica mi nie wystarczy. Bob przyprowadź mi ją tutaj !!
Na jego rozkaz Bob najpierw zapytał mnie czy pójdę dobro wolnie ale odmówiłam i przerzucił mnie przez ramie zaczęłam bić go pięściami po plecach ale nie wywołało to na nim wrażenia. Po chwili byliśmy w kuchni postawił mnie i trzymał mi ręce z tyłu , Joker uniósł mi podbródek i zapytał o imię a ja go oplułam ale odrazu tego pożałowałam bo z całej siły dostałam pięścią w brzuch chciałam się skulić ale Bob mi nie pozwolił ojciec wstał a po chwili usiadł bo 2 pomocnik Jokera go popchną na krzesło. Joker jeszcze raz się zapytał o imię i tym razem powiedziałam "Spinkalaj frajerze !" I jeszcze raz dostałam w brzuch tylko jeszcze mocniej wtedy upadłam a Joker pochylił się i powiedział " Czeka nas dużo zabawy " i zaśmiał się demonicznie. Skuł mi ręce i nogi dał knebel, zawiązał oczy i przerzucił mnie przez ramie i przez to jeszcze bardziej bolał mnie brzuch i ostatnie co usłyszałam to
-No to jeśli nie oddasz mi długu za tydzień możesz się pożegnać z córką. A tak na marginesie jak ma na imię?
,-J-Julia
-No to do zobaczenia za tydzień!!!
Wsiedliśmy auta i ruszyliśmy z piskiem w oponach
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro