Pierwszy dzień u psychpaty
Jechaliśmy strasznie szybko tylko słyszałam pisk opon ale nie bałam się. Po chwili ktoś wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i szedł po schodach. Kiedy dotarliśmy zielonowłosy zdjął mi opaskę z oczu i ust po czym wyjeli mi knebel. Nareszcie ucieszyłam się.
-Witaj w moim domu czuj się jak u siebie.
Później wziął mnie znowu w stylu panny młodej i zaniósł do mojego nowego pokoju a tam rozkuć mi nogi i ręce. Kiedy wyszedł i poszedł się wykąpać ja postanowiłam uciec. Już otwierałam drzwi już prawie się udało już się cieszyłam gdy nagle przed moją twarzą pojawiła się ręką i zamknęła drzwi.
-A dokąd panienka chciała iść?
-Nigdzie
-Mnie się nie kłamie!
-I dostałam z liścia
-Kobiet się nie bije!!
Kiedy to powiedziałam on przerzucił mnie przez ramię i przykuł mnie do swojego łóżka.
-Ja mam tu spać
Zadałam pytanie i nic cisza jak makiem zasiał
-Pytałam....
Nie zdążyłam się spytać gdyż on przerwał mi
-Tak bo chciałaś uciec
-Proszę nie
Niestety moja prośba nic na niego nie go nie działało i nie zostało mi nic innego jak iść spać z tym kimś. Bleeee ale niestety musiałam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro