Część 4/?
Gdy Mayura znikła, Adrien szybkim krokiem podszedł do ojca
- Co to było?! Tato skąd ty.. Jak?!
- Adrien..
Przyjaciele Adriena podeszli bliżej i zaczęli się przysłuchiwać
- Ona może Ci zrobić krzywdę!
- Ona nie chce mi nic zrobić
- Skąd wiesz?!
- Nie tym tonem! - warknął
Adrien uspokoił się i westchnął nerwowo
Marinette podeszła do niego i spojrzała podejrzliwie
- Czego Mayura od Pana chciała?
- To moja przyjaciółka, po prostu rozmawiałem z nią
- Przyjaciółka? - Alya uniosła brew
Gabriel warknął głośniej
- Zostawicie mnie w spokoju - podszedł do schodów i wszedł do rezydencji trzaskając drzwiami
- To było... dziwne - Nino skrzyżował ramiona
- Może.. on się ruszył? Może on i Mayura.. - Marinette spojrzała na Adriena
- I co? Mayura będzie moją matką? Świetnie!
Może niech sobie bachora zrobią! Marinette! Ja się o niego boje.. - blondyn spojrzał na nią i westchnął
Przyjaciele natychmiast go przytulili
~ w tym czasie ~
Mayura szybko weszła do swojego pokoju przez okno i usunęła emopotwora który robił za nią całą robotę przez jej nie obecność, Adrien nie domyślił się że jej nie ma bo jej podobizna cały czas była przy nim. Przeszła detranformacje i usłyszała z dołu głośny huk drzwi. Gdy zeszła na dół zobaczyła jak Gabriel idzie w stronę jadalni. Poszła za nim i schowała się za progiem aby zobaczyć co mężczyzna robi
Gabriel zrobił sobie dość mocną kawę i wypił ją jednym dużym chaustem.
- Gabriel? Kawa? O tej godzinie? - Nathalie podeszła do niego i położyła tablet na stole
- Muszę.. skończyć robotę, położę się niedługo
Nathalie kiwnęła głową i poszła do swojego pokoju. Po kilku godzinach gdy było już ciemno, Gabriel dalej siedział przy dokumentach i popijał energetyka. Nie usłyszał gdy ktoś wszedł do jadalni w której pracował. Adrien w piżamie, przecierając oczy podszedł do Gabriela
- Tato? Jeszcze nie śpisz? - ziewnął - jest w pół do drugiej
Gabriel uniósł głowę do niego i westchnął
- Zaraz kończę
- Ta.. a potem znów wstaniesz o 5 rano ledwo żywy i będziesz zajęty..
Gabriel uniósł brew
- Hmmm?
Adrien spojrzał na niego trochę nerwowo
- Cały czas pracujesz, nie masz czasu.. jesteś cały czas zajęty.. po prostu.. widzę jak z dnia na dzień jesteś coraz bardziej zmęczony, nie widzisz tego?
Gabriel zastanowił się przez chwilę i słuchał dalej
- Wiem że jest Ci ciężko.. po śmierci mamy.. ale.. musisz sobie ułożyć życie od nowa.. bez niej
Słowa Adriena o jego matce odbiły się ehem w jego głowie i patrzył na syna z pokerową twarzą
- Czy ty mnie wogule jeszcze kochasz?! Czemu mnie unikasz? Cze..- chłopak się zatrzymał gdy zauważył że łzy zaczynają spływać po policzkach jego ojca
- Ponieważ jesteś jej żywą kopią - uśmiechnął się lekko i kontynuował
- Kocham Cię z całego serca, ale jesteś tak cholernie podobny.. do mojej Emilie.. - odwrócił wzrok i próbował z całej siły nie płakać
- Ja... Przepraszam - Adrien również zaczął płakać
- Ja też.. - Gabriel spojrzał na niego i przytulił go - masz rację.. odpocznę..
Adrien był dość mocno zdziwiony ale szybko odwzajemnił uścisk.
Po kilku minutach obaj poszli do swoich pokoi. Gabriel usiadł na łóżku i rozebrał się, zostawiając na sobie tylko czarne bokserski, zaczął przeglądać coś na telefonie gdy usłyszał drapanie od strony balkonu. Zauważył jak Mayura wchodzi do jego sypialni i uśmiecha się wrednie
- No proszę Panie Agreste - zachichotała - może zdejmiesz jeszcze te bokserki?
Gabriel zarumienił się i skrzyżował ramiona i nogi
- Może lepiej nie
Mayura podeszła do niego i usiadła na jego kolanach
- Nie musisz się zakrywać ~ - mruknęła
Gabriel zarumienił się jeszcze mocniej i spojrzał jej w oczy, poczuł dreszcze na jego ciele.
- Mogę? - Mayura położyła palec na jego przedramię aby upuścił ramiona z siebie
- Nie wiem czy jest najlepszy pomysł.. - spojrzał na jej palec i westchnął odsuwając ramiona z siebie i rozluźniając się.
- Boisz się że Ci coś zrobię? Coś ty - zaczęła przesuwać dłonią po jego klatce piersiowej wolnymi ruchami.
- Nie chodzi o to - zaczął czuć jak jego męska natura zaczyna się w nim budzić i jego członek powoli stawał się twardszy. Miał nadzieję że Mayura tego nie zauważy.
Zaczęła jeździć palcem po jego brzuchu i poczuła pod sobą coś twardego. Pawica zarumieniła się i spojrzała w dół na jego krocze
- Ummm.. - Gabriel odwrócił wzrok - przepraszam, nie mam nad tym kontroli
Mayura uśmiechnęła się i położyła dłoń na jego bokserkach
- Pozwalam Ci stracić kontrolę
Kolejna część? Może jutro 😏✌️
Ostrzegam że kolejny rozdział będzie cały 18+ 🧚♀️ postaram się aby był MOCNY
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro