Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 4/?

Gdy Mayura znikła, Adrien szybkim krokiem podszedł do ojca
- Co to było?! Tato skąd ty.. Jak?!
- Adrien..
Przyjaciele Adriena podeszli bliżej i zaczęli się przysłuchiwać
- Ona może Ci zrobić krzywdę!
- Ona nie chce mi nic zrobić
- Skąd wiesz?!
- Nie tym tonem! - warknął
Adrien uspokoił się i westchnął nerwowo
Marinette podeszła do niego i spojrzała podejrzliwie
- Czego Mayura od Pana chciała?
- To moja przyjaciółka, po prostu rozmawiałem z nią
- Przyjaciółka? - Alya uniosła brew
Gabriel warknął głośniej
- Zostawicie mnie w spokoju - podszedł do schodów i wszedł do rezydencji trzaskając drzwiami
- To było... dziwne - Nino skrzyżował ramiona
- Może.. on się ruszył? Może on i Mayura.. - Marinette spojrzała na Adriena
- I co? Mayura będzie moją matką? Świetnie!
Może niech sobie bachora zrobią! Marinette! Ja się o niego boje.. - blondyn spojrzał na nią i westchnął
Przyjaciele natychmiast go przytulili

~ w tym czasie ~

Mayura szybko weszła do swojego pokoju przez okno i usunęła emopotwora który robił za nią całą robotę przez jej nie obecność, Adrien nie domyślił się że jej nie ma bo jej podobizna cały czas była przy nim. Przeszła detranformacje i usłyszała z dołu głośny huk drzwi. Gdy zeszła na dół zobaczyła jak Gabriel idzie w stronę jadalni. Poszła za nim i schowała się za progiem aby zobaczyć co mężczyzna robi
Gabriel zrobił sobie dość mocną kawę i wypił ją jednym dużym chaustem.
- Gabriel? Kawa? O tej godzinie? - Nathalie podeszła do niego i położyła tablet na stole
- Muszę.. skończyć robotę, położę się niedługo
Nathalie kiwnęła głową i poszła do swojego pokoju. Po kilku godzinach gdy było już ciemno, Gabriel dalej siedział przy dokumentach i popijał energetyka. Nie usłyszał gdy ktoś wszedł do jadalni w której pracował. Adrien w piżamie, przecierając oczy podszedł do Gabriela
- Tato? Jeszcze nie śpisz? - ziewnął - jest w pół do drugiej
Gabriel uniósł głowę do niego i westchnął
- Zaraz kończę
- Ta.. a potem znów wstaniesz o 5 rano ledwo żywy i będziesz zajęty..
Gabriel uniósł brew
- Hmmm?
Adrien spojrzał na niego trochę nerwowo
- Cały czas pracujesz, nie masz czasu.. jesteś cały czas zajęty.. po prostu.. widzę jak z dnia na dzień jesteś coraz bardziej zmęczony, nie widzisz tego?
Gabriel zastanowił się przez chwilę i słuchał dalej
- Wiem że jest Ci ciężko.. po śmierci mamy.. ale.. musisz sobie ułożyć życie od nowa.. bez niej
Słowa Adriena o jego matce odbiły się ehem w jego głowie i patrzył na syna z pokerową twarzą
- Czy ty mnie wogule jeszcze kochasz?! Czemu mnie unikasz? Cze..- chłopak się zatrzymał gdy zauważył że łzy zaczynają spływać po policzkach jego ojca
- Ponieważ jesteś jej żywą kopią - uśmiechnął się lekko i kontynuował
- Kocham Cię z całego serca, ale jesteś tak cholernie podobny.. do mojej Emilie.. - odwrócił wzrok i próbował z całej siły nie płakać
- Ja... Przepraszam - Adrien również zaczął płakać
- Ja też.. - Gabriel spojrzał na niego i przytulił go - masz rację.. odpocznę..
Adrien był dość mocno zdziwiony ale szybko odwzajemnił uścisk.
Po kilku minutach obaj poszli do swoich pokoi. Gabriel usiadł na łóżku i rozebrał się, zostawiając na sobie tylko czarne bokserski,  zaczął przeglądać coś na telefonie gdy usłyszał drapanie od strony balkonu. Zauważył jak Mayura wchodzi do jego sypialni i uśmiecha się wrednie
- No proszę Panie Agreste - zachichotała - może zdejmiesz jeszcze te bokserki?
Gabriel zarumienił się i skrzyżował ramiona i nogi
- Może lepiej nie
Mayura podeszła do niego i usiadła na jego kolanach
- Nie musisz się zakrywać ~ - mruknęła
Gabriel zarumienił się jeszcze mocniej i spojrzał jej w oczy, poczuł dreszcze na jego ciele.
- Mogę? - Mayura położyła palec na jego przedramię aby upuścił ramiona z siebie
- Nie wiem czy jest najlepszy pomysł.. - spojrzał na jej palec i westchnął odsuwając ramiona z siebie i rozluźniając się.
- Boisz się że Ci coś zrobię? Coś ty - zaczęła przesuwać dłonią po jego klatce piersiowej wolnymi ruchami.
- Nie chodzi o to - zaczął czuć jak jego męska natura zaczyna się w nim budzić i jego członek powoli stawał się twardszy. Miał nadzieję że Mayura tego nie zauważy.
Zaczęła jeździć palcem po jego brzuchu i poczuła pod sobą coś twardego. Pawica zarumieniła się i spojrzała w dół na jego krocze
- Ummm.. - Gabriel odwrócił wzrok - przepraszam, nie mam nad tym kontroli
Mayura uśmiechnęła się i położyła dłoń na jego bokserkach
- Pozwalam Ci stracić kontrolę

Kolejna część? Może jutro 😏✌️
Ostrzegam że kolejny rozdział będzie cały 18+ 🧚‍♀️ postaram się aby był MOCNY

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro