Teraz będą spoilery, więc jeśli jesteś przed filmem lub osobą nie lubiącą recenzji to możesz wyjść. Dla własnego dobra oczywiście.

Jeśli widziałeś film bądź masz to wszystko w dupie to czytaj.

Peter: Wyrażaj się.

Do ciebie mogę powiedzieć to samo.
*
*
*
*

*

*
Z

*

*

*

Dobra. Ekhem. Byłam na filmie i sam początek jakoś nie porywał. Wprowadził Mysterio i... Czy ja to mogę nazwać Marią i Nickiem?
Potem pierwszy raz kiedy uroniłam łzę. Piękne pożegnanie i zasalutowanie Avengers. Właściwie to nie wiem czy płakałam czy się śmiałam, ale w stresujących sytuacjach się śmieje, więc wtedy musiałam mieć depresję. :)

Potem wprowadzenie do wycieczki i romansu Happy'ego i Petera (wszyscy się tego ostatni czepiali). Nie, żartuje. May i Happy'ego. Później romantico Peter i kilka śmiesznych scen.

Epicki było tekst Neda "jedna podróż nic nie znaczy" po czym przychodzi Betty... Trochę dziwnej muzyki i scen zwiedzania. Vlogasy Flasha (chyba zrobię taką serię).

Wtedy wchodzi Quentin i Żywiołak... Maska Petera, nieziemska. Czarna Dalia*.Właśnie w tym momencie przypomniało mi się to morderstwo. Było w American Horror Story.

Fury przejmuje wycieczkę i zmienia trasę.

Kilka epickich scen z okularami Starka.

Nie wiem jak wy, ale ja miałam ochotę przyżnąć w łeb debilowi od "muszę pokazać to MJ". Kto oprócz mnie polubił MJ, gdy zjechała tego gościa?

Potem połączenie życia uczuciowego Peter'a i więcej udawanej walki.

Wyobraźcie sobie mój mindfucka, gdy  okazało się, że Beck jest zły. Oczywiście nie podobało mi się to, że Peter oddał okularki i się domyślałam, że teraz coś złego się stanie, ale już zaczęłam wierzyć Quentin'owi...

Potem MJ I ta dziwna rozmowa. Peter ogarnia, że narobił bajzlu i musi o tym powiedzieć Fury'emu... Wszyscy wiemy co się stało. Warto tylko przypomnieć jak fantastyczne i przerażające (grób Tony'ego) były wizję Mysterio. Prawie jak u Strange'a. I ten pociąg...

Peter niestety dostał załamki, ale dobra muza pomaga... Możecie w to wierzyć lub nie, ale od dawna miałam taką fazę z koleżankami na "Back in Black" od AC/DC, że ta piosenka leciała dwa razy na zakończeniu szkoły. Miałyśmy nadzieję, że kiedyś puszczą to w Spider-Manie, ale to byłoby tak epickie nawiązanie do Iron Mana, że nie ma możliwości, że to się wydarzy... A jednak. To co się w tym momencie ze mną stało jest nie do opisania. Ta koleżanka od teorii się popłakała... 

Wtedy Peter wszedł do akcji. Może wytłuszczę tutaj "zwierzenia" i MJ z... Zapomniałam jak to się nazywa.

Steve: Ah ta demencja starcza.

I jeszcze Beck, który kręci do ostatniego momentu.

Potem tylko trochę awkward-romantico i buzi buzi.

Smutne jest to, że Betty i Ned się rozstali. I ship it.

Pierwsza scena po napisach wydawała się zwyczajna, ale... Beck na końcu wyszedł na bohatera, ale Peter ma spierdolone życie. Wow. To było przeciwieństwo "I am Iron Man". Teraz wszystko się zmieni...

Druga scena (miałam nadzieję na hologram Starka). Fury, który prowadzi kosmiczną Tarczę. Średnio mi się to podoba, ponieważ wolę przyziemne akcje Avengers.

Szkoda mi Mysterio. Pociągnęła bym ten wątek.

Scena z "I am going on Vacation" nie pojawiła się w filmie to po pierwsze.

I zdjęcia Tony'ego w każdym możliwym momencie.

Peter: Teraz wypowiedź Black_Rainou, której teorie dziwnie często się sprawdzają i która kocha Tony'ego.

Ironheart: Mega podobał mi się moment, w którym leciała piosenka "Back in Black".

Peter: Płakałaś.

Daj jej dokończyć.

Ironheart: Ciekawa była postać Mysterio, ale trochę słabo że to multiwersum było zmyślone. Bardzo fajne były nawiązania do Tony'ego w wielu miejscach, ale brakowało mi czegoś więcej, hologramu lub chociaż głosu w okularach. Podobały mi się sceny po napisach, ale od tej 2  oczekiwałam czegoś innego. Fajnie, że Mj i Peter są razem. Ogólnie film bardzo mi się podobał, ale nie które rzeczy bym zmieniła.

Ja też!

Peter: A ja nie. Może sam koniec, ale reszta mi odpowiada! Jestem z MJ! Film 11/10.

Dobre pożegnanie z Tony'm i dobre zakończenie "Iron Saga" (tak, wymyśliłam to i uważam, że tak powinno się to nazywać.

Peter: Szkoda, że to koniec Marvela na ten rok.

Szkoda.

* Czarna Dalia to morderstwo kobiety, którą nagą, pocięto na kawałki i zostawiono gdzieś w polu. Nie znam szczegółów, ale straszne to było.

***
A tu wypowiedź scenarzysty na temat tyłka Ameryki:

Chris Evans nigdy nie czuł się dobrze w tym stroju z pierwszych "Avengers". Więc z perspektywy czasu to po prostu zabawne nawiązanie do tego, co było wcześniej i tego, co zbudowaliśmy od tamtego czasu. Poza tym scena kończy się w taki sposób, że jego tyłek od razu rzuca się w oczy, kiedy leży pokonany na ziemi, więc musieliśmy to wykorzystać.

***

Tom Holland przyznał, że nie miał by nic przeciwko temu, żeby Spidey był gejem, ale po tym całym romansie z MJ mogło by się to nie udać.

Peter: Też nie miał bym nic przeciwko.

***

Kilka fan artów od Marka Ruffalo:

To jest spoko akurat.

I ten Tony na środku.

Pikne.

Nowi Science Bros?

True Story. *LEO*

***

Kto się dostał? I kto z was dzieci internetu zaprasza takich jak ją do znajomych?