Random
Kiedy szalejesz po Wattpadzie, aż w randomowej książce znajdziesz zamówienie na imagif z postaci Marvela.
Ja: To mój człowiek. *ociera łzę wzruszenia*
Peter: Wytłumaczysz mi jakim cudem przemycasz tyle innego fandomu do książki poświęconej Marvelu.
A ty wytłumaczysz mi dlaczego jeszcze nie zakleiłam ci tej nie wyparzonej gęby... Po za tym, może jeszcze nie wiedzą. *nerwowy śmiech*
Peter: *nerwowy śmiech too*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro