4
- Stara co to ma znaczyć?!-spytali jednocześnie tak samo pojebani
- Nic, poprostu szłam i prawie bym sie spóźniła a tu kurka obok Ashton i oni sie zatrzymali i kazali mi wsiadać. Gdy nie chciałam Hemmings sie na mnie wydarł więc od razu przestraszona weszłam do auta
- Średnio wierze w to ale okej, skoro tak mówisz- Olsen się uśmiechnął
- Chociaż tyle, chodźmy na lekcje- podrapałam sie po karku
Po sprawdzeniu obecności nauczycielka przeszła do gnębienia nas z odpowiedzi.
Na pierwszy ogień poszedł Olsen, wystawiłam mu kciuki że mu sie uda a on jedynie kiwnął głową i spojrzał jak debil na nauczycielkę
- Olsen znasz odpowiedź?-spytała chytro się uśmiechając
- No żebyś kurwa wiedziała!- krzyknął zadowolony że zna odpowiedź i szybko ją powiedział.
Zaczęłam się cicho śmiać z miny tej jędzy gdy usłyszała jakże niegrzeczne słowo ,,kurwa,,
- Olsen! Uwaga i niestety piątka z odpowiedzi- westchnęła a chłopak zadowolony usiadł do ławki jak król
- No too...Anabell zapraszam do odpowiedzi- uśmiechnęła się niby miło ale było czuć ten jad żmiji
Spojrzałam błagalnie na Katy a potem na Olsena oboje się uśmiechali i mówili bezgłośne ,,dasz rade,,
Zaczęłam się stresować tak mocno, że myślałam już tylko o kwiatach na moim grobie
Nagle dostałam pytanie na które kompletnie nie znałam odpowiedzi
Nie miała z czego pytać tylko o genetyke oczywiście
- Anabell czy znasz odpowiedź?
- Nie proszę pani- spuściłam głowę
- Jedynka, siadaj- usiadłam i strzeliłam sobie w czoło
I wtedy do klasy wparowali najwięksi idioci.... Luke Hemmings i Calum Hood
-Zostane uziemiona do końca życia- odwróciłam się do Katy
- Okno masz?-spytała
- Jak każdy
- No oknem wychodzić nie umiesz?!- zaśmiała się na całą klase
- No właśnie..- odchrząknęłam i spojrzałam na nich niezręcznie
- No i kurwa mamy- powiedział Olsen śmiejąc się
- Przecież nie muszą wiedzieć o tej pale- powiedziałam
- No właśnie
- Zuch dziewczynka- zaśmiał się Ol
Zanim się obejrzałam było po dzwonku i mogliśmy spokojnie wyjść na przerwe bo każdy już wyszedł.
Mieliśmy w zamiarze iść na stołówkę ale mi się zachciało do łazienki i zostałam w tyle po czym skręciłam w inny korytarz gdzie ma końcu były toalety.
- Myślisz?
- Stary, to idealna okazja! Kto jak nie ty? Nie chcesz wygrać tych stu tysięcy?-spytał podekscytowany Calum
- Każdy chce- odpowiedział Hammings- Tylko nie wiem jak mam to zrobić, ma u nas nocować jakaś córka przyjaciółki matki, nie chce by ta gówniara sie przyczłapała za mną
Ale czy Hemmings nie mieszka z chłopakami??
- A drzeć ryja umiesz?-spytał ze śmiechem
- Racja
***
Po szkole wróciłam na nogach do domu bo nie chciałam z szoferem.
Jakie wielkie było moje zaskoczenie gdy przed wejściem zastałam moją walizkę. Zmarszczyłam brwi i wtedy zadzwoniła do mnie matka
- Wyjechaliśmy z ojcem na urlop, pieniądze ma ci przekazać szofer. Zamieszkasz przez tydzień u mojej przyjaciółki, ma ona córke i syna o rok starszych. Dogadacie się. Papa kochanie. Kochamy cie-
Co za szuje, nawet dojść do słowa mi nie kazali
Obok mnie stanął szofer i wręczył kopertę. Kiwnęłam głową i zabrałam wkurzona walizkę. Mężczyzna zawiózł mnie pod wskazany adres i odjechał.
Zadzwoniłam dzwonkiem a naprzeciw mnie stanęła piękna kobieta o blond włosach, była przy sobie ale tak świetnie ubrana i uśmiechnęta że nie zwracałam na to uwagi...
- Dzień dobry kochanie- uśmiechnęła się i szybko wzięła moją walizkę- no więc Anabell, czuj się jak u siebie kochaniutka. Mojego syna nie ma ale jest moja córka i jej kuzynka na górze. Zaraz je zawołam.... usiądź sobie- wskazała mi fotel
- Katy, Mia!!- krzyknęła głośno
Zaraz na dół zbiegły dwie dziewczyny. Jedną to znam bo to moja wariatkaa a drugaa tak samo uśmiechnęta jak matka
- Hej Katy- uśmiechnęłam się a drugiej podałam ręke i powiedziałam swoje imie
- Chodź!!- z piskami zaciągnęły mnie na góre i zrobiłyśmy sobie babski wieczór podczas którego dowiedziałam się że Mia to siostra Luka Hemmingsa kurde!! A Katy to jego pieprzona kuzynka o której nie miałam pojęcia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro