19
Psa mogłam odebrać dopiero za trzy dni. W tym czasie pojechałam do kawiarni i zajęłam się moją pracą
Gdy przez drzwi przeszedł ten facet z przed dwóch dni.
Usiadł przed ladą i spojrzał na mnie
- Daj mi czarną kawe- powiedział
Zrobiłam mu ją na wynos a on ją zabrał i wyszedł.
Później w kawiarni przewinęło się kilku klientów, jak zwykle oddałam klucz sprzątaczce i pojechałam do domu.
Wszystkie światła się paliły co oznaczało że Aiden nie śpi. Weszłam cicho, ściągnęłam buty oraz kurtke
Z salonu można było usłyszeć rozmowy, więc jak niee zmarnować takiej okazji i nie podsłuchać?
- Jutro wyścig- westchnął Luke
- Co z tobą nie tak? Zwykle byś się cieszył a ty wzdychasz- oburzył się mój debil brat
- Nie mam nastroju ostatnio. Nawet te wszystkie dziwki mi nie pomagają- przetarł twarz dłońmi
- To choćmy na impreze
- Nie dzięki- burknął
Chłoopacy stwierdzili że pójdą na impreze czy to z Luke'iem czy też nie.
- Siostra kiedy wróciłaś?- spytał mój brat.
- Przed chwilą, chce tylko lody i już ide sobie.
- Idziemy na impreze zostajesz?
- Tsa, spróbuje zakumać chemie
- Luke tu zostaje, więc łapska przy sobie oboje
Skrzywiłam się na jego słowa
- Weź, tyle ile on dziwek przeleciał..
- Dobra, dobra nie kończ
- Spoko
Poszłam do salonu z lodami i usiadłam na kanapie. Hemmings mnie obserwował ale ignorowałam to
- Masz miętowe z czekoladą?- spytał
- Tak, przynieść ci?
- Sam potrafię chodzić- burknął
Wzruszyłam ramionami i w spokoju jadłam lody.
Ten blondyn przebywa u nas więcej niż we własnym domu, w dodatku ponoszy sie jak paw jakiś.
Luke POV/#
Byłem wkurzony na brunetke za to co ostatnio powiedziała. Cały czas chodziło mi po głowie ,,Nikim ważnym,,
Wzięłem te pieprzone lody i usiadłem obok dziewczyny. Spięła się ale dalej z udawanym spokojem wpierdalała lody.
Te jej szare oczy wyglądały jakby miała wlaną rtęć zamiast tęczówek.
Gdy przegryzała usta to czasem do krwi a potem ją wysysała jak wampir.
Jest zupełnie różna od dziwek w których towarzystwie się obracam, zero makijażu nie chodzi ubrana jak dziwka.
- Co?- nagle usłyszałem jej głos
- Przecież nic nie powiedziałem- prychnąłem
- Dlaczego się na mnie gapiłeś?
- Zastanawiam się jak takie szkaradło jak ty potrafi normalnie funkcjonować
Wiem że to chamskie ale tak mnie wkurza i pociąga jednocześnie że tylko tak potrafie do niej mówić
- A wal sie Hemmings
Nie odpowiedziałem jej bo pewnie jebnął bym ze śmiechu w połowie...
Mam zakład z jej bratem i za żadne skarby świata go nie przegram
- Chcesz gdzieś wyjść?-spytałem
- To znaczy? Na dziwki nie chodzę więc wiesz....
- Nie na dziwki tylko w jedno miejsce- powiedziałem ze sztucznym uśmiechem
-Okey
Anabell POV\*
Zgodziłam się tylko dlatego że nie chciałam siedzieć sama w domu nie że chce z nim spędzać czas.
Wsiedliśmy do jego auta. Spojrzałam w jego stronę a on akurat zagryzał wargę
- Wiem że jestem przystojny i doskonały pod każdym względem ale nie musisz się na mnie gapić
- Znam sto razy bardziej przystojnych chłopaków niż ty kochany
Ten prychnął i po chwili zatrzymaliśmy się przed jakąś drogą leśną
- Co my tu robimy?-Spytałam
- Nie pytaj tylko chodź- wyciągnął jakiś materiał z bagażnika i poszliśmy wgłąb lasu
Coś kazało mi uciekać a coś jednak ciągnęło mnie za nim. Doszliśmy do jeziora, tafla wody była oświetlona
Weszliśmy na pomost a Luke rozłożył koc na nim. Ściągnęłam buty i usiadłam na materiale
- Po co tu przyjechaliśmy?- spytałam
- Zachciało mi się popływać- powiedział poważnie i zaczął się rozbierać.
W bokserkach wskoczył do wody. Przez chwilę się nie wynużał się nachyliłam się nad wodą.
Zostałam przez niego pociągnięta do wody. Przestraszona przypadkiem nabrałam wody do ust. Załapałam się jego barków i wyplułam wodę
- Nie umiem pływać- powiedziałam przestraszona próbując wejść na pomost
- Tym lepiej- rzucił tajemniczo
Wziął mnie na jeden bark i zaczał kierować się w strone środka jeziora
- Błagam niee, prosze niee- piszczałam
- Pocałuj mnie to ci odpuszczę- powiedział zachrypniętym głosem
- Żartujesz sobie
Jego ręce powoli zwalniały uścisk. Szybko okrążyłam jego talie nogami i mocno pocałowałam
Blondyn zaczął poruszać wargami, jego kolczyk delikatnie drażnił mnie ale podobało mi się to, ejjejej STOP
Oderwałam się szybko
- Teraz odstaw mnie na pomost- powiedziałam
- Miałem ci tylko odpuścić- powiedział poważnie i puścił mnie
Wleciałam w wode i zaczęłam chaotycznie wymachiwać rękoma i nogami. Zostałam wyciągnięta z pod powierzchni wody a potem Hemmings odstawił mnie na pomost
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro