Prolog
Ciemnowłosy mężczyzna siedział załamany przy swoim biurku. Czytał proroka codziennego.
-Jak on mógł mi to zrobić? Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi...
Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawia Powraca!!!
Głosił nagłówek.
Z ostatnich wiadomości wynika że ginie coraz więcej czarodzieji i czarownic. Nad każdym domem pojawia się mroczny znak. " To pewne że za tym wszystkim stoi nie kto inny jak Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Staramy się robić co w naszej mocy jednak nie zdołamy sami pokonać tego..."
Przestał czytać...
-Czemu oni postrzegają mnie jako mordercę? Nic im nie zrobiłem... Teraz muszę się ukrywać. A osoba winna spokojnie chodzi miastami czarodziejskiego świata... To nie sprawiedliwe...
*W tym samym czasie w Hogwarcie*
Siwobrody czarodziej również czytał ten sam artykuł. Uśmiechnął się pod nosem.
-Faza pierwsza zaliczona. Czas na fazę drugą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto moje nowe opowiadanie o Harrym Potterze... Już bardzo długo ta historia rodzi się w mojej głowie... i mam nadzieję że się wam spodoba. Aktualnie jestem w szkole... Prolog napisałam już dawno... No ale dobra... Bay bay!!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro