Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

prawdziwa sztuka


Oda do młodości bez trzech ostatnich zwrotek (musiałam uciąć, bo się nie mieściły, chociaż trzecia od końca jest moją ulubioną), ale rozmielona w googlu, najpierw na węgierski, potem na kataloński, cebuański (nie wiedziałam nawet, że coś takiego istnieje; brzmi jak cebula i nawet wtt mi to podkreśla), włoski, albański, niemiecki i ostatecznie znów polski.

Młodość! nektar życia dla ciebie Świetny czas na dzielenie się z innymi: Ślub niebieskiego serca, Po podłączeniu przewody są połączone złotem.

Nowi wspólni przyjaciele! Są cele wszelkiego szczęścia; Jedność jest silnym i zrozumiałym szaleństwem, Nowi wspólni przyjaciele! Osobiście szczęśliwa osoba należąca do zawodu Jeśli spadnie na ciało Daje to miastu inną reputację. Razem nowi przyjaciele! Nawet jeśli droga jest śliska i śliska. Zniszczenia i fragmentacja chronią obszary wschodnie: Przestańmy gwałcić I upadliśmy, nawet gdy byliśmy mali!

Chłopiec w łóżeczku zranił głowę Hydry Ten młody człowiek posmaruje autorów tekstów . Otarra na podczerwień, Niebo jest laurem. Przychodzę tam, gdzie wizja nie zostaje osiągnięta. To cię rozproszy! Młodość! Siła lotnicza, Jak błyskawica na twoim ramieniu!

Cześć! Ramię w ramię! zwykle łańcuch Witamy na ringu na ziemi! Wrzucamy nasze myśli do ognia I duchy ognia! Przyjdź z krańców ziemi! Dajemy ci nowe numery, Aż skorupa pleśni się stopi. Zielona przypomni Ci o tym przez lata!


lmao chyba jestem debilem i jednak przetłumaczyłam też bez czterech pierwszych, albo to coś się samo jebło XD

W każdym razie, podziwiajcie tę oto sztukę, gdyż niezaprzeczalnie jest tego warta.

a węgierski wygląda jak pisanie martwym zwierzęciem po zbugowanej klawiaturze and i think it's beautiful.

w sensie, serio

tu macie pierwsze dwie zwrotki ddd

Szív nélkül, szellem nélkül csontvázak! Ifjúság! adj szárnyat! Hadd vezetjem a világot a halottak felett Az téveszmély paradicsomi területén: Ahol a lelkesedés csodákat teremt, Hírek megrázza a virágot És reményben csomagolja az aranyfestményeket! Hagyja, aki elöregedik A homlokát a földre hajlítva, Ilyenek látják a világot, Milyen tompa szemek köröznek?

(nwm gdzie się która kończy, więc nie mam jak podzielić)

ok, a tak z węgierskiego na pl

Dusze bez serc, bez duchów! Młodość! daj mi skrzydła! Pozwól mi prowadzić świat nad umarłymi W rajskim obszarze złudzeń: Tam, gdzie entuzjazm tworzy cuda, Wiadomości wstrząsają kwiatem I mam nadzieję, że zawinie złote obrazy!
 Zostaw, kto się starzeje Zginając czoło do ziemi, Tak widzą świat Jakie tępe oczy krążą?

no ok, ale skąd tam się wziął znak zapytania?

mielenie tego to idealny substytut odrabiania lekcji

a, żeby nie było że ktoś nie zna, tu macie całość

albo zawsze sb możecie w necie sprawdzić

Bez serc, bez ducha, — to szkieletów ludy! Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła! Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępemi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca! Patrz na dół — kędy wieczna mgła zaciemia Obszar gnuśności zalany odmętem: To ziemia! Patrz, jak nad jej wody trupie Wzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala, ani on do fali; A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu! Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę: Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem młodzi przyjaciele! W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, Razem młodzi przyjaciele! I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, Ten młody zdusi Centaury, Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, Łam, czego rozum nie złamie! Młodości! orla twych lotów potęga, Jako piorun twoje ramie! Hej! ramie do ramienia! spólnemi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko, I w jedno ognisko duchy! Dalej, bryło, z posad świata! Nowemi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata! A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednem: Stań się! z Bożej mocy Świat rzeczy stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, A gwiazdy błękit rozjaśnią: — W krajach ludzkości jeszcze noc głucha, Żywioły chęci jeszcze są w wojnie... Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha! Młodość go pocznie na swojem łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody, I przesądy, światło ćmiące... Witaj jutrzenko swobody, Zbawienia za tobą słońce!


XDDDD wtt większość dał z automatu na środek, ale końcówki już nie


dobra, chyba powinnam lekcje robić cnie

nudziło mi się

ten rozdział jest żałosny

ha, powiedziałam to! czyli teraz wy nie możecie mnie zjechać!

also jebać świat i to co się na nim teraz odpierdala. mam wrażenie, że jak tylko ogłoszę moją opinię, ktoś się na mnie rzuci. jeju.

gdsfgsfgsdjgbdgjb powinnam wracać do lekcji, sporo dziś mam do roboty cnie

ctak

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro