Eh
Vent czy inny huj
Nie ma wielu gorszych rzeczy w moim życiu niż chwile, gdy moi rodzice kłucą się ze sobą wrzeszcząc, jak gównianie skończę
I się tym zadręczają i oczywiście wrzeszczą na siebie, bo babcia inaczej nie umie
I jak się gównianie zachowuję jakbym miała pięć lat
W sensie, wiem, że tak jest, ale nie lubię tego czuć
I wszechświat mi świadkiem, że wolałabym skończyć martwa, niż na dnie
Umieranie jest proste, życie już trudne
Eh
Jak mi minie i o tym zapomnę, to znowu będzie ok
W sensie wiem, że pewnie skończę gdzieś pod mostem i ostatecznie się z niego rzucę
Po prostu nie lubię o tym myśleć
Ewentualnie piepszę bzdury i się użalam, huj wie
I kroję żodkiewkę i jest robaczywa i raz przecięłam robaka, fuj
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro