00 - Tak to się zaczęło
Patrzyłaś w jego stronę.
W odbiorniku wciąż szedł romantyczny film, którego od pierwszego wejrzenia byłaś fanką. Nie wiedziałaś, skąd mógł to wiedzieć? Jednak znając swojego współlokatora, byłaś na tyle pewna, że po prostu musiał znaleźć w historii przeglądanych przez ciebie stron.
Nic dziwnego, że potrafił zhakować twojego macbook'a. W końcu był dyrektorem działu IT bardzo prestiżowego imperium programistów.
Uśmiechał się. Tak jak tylko on potrafił. Tak jak przez cały czas wprowadzał cię w zakłopotanie i mocniejsze palpitacje serca. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Praktycznie przyprawiał cię o zawał.
Oblizał powoli wargi, które były naznaczone kilkoma pocałunkami i westchnieniami sprzed dwóch godzin.
Smakowały wanilią, były miękkie i ciepłe. Wprawione przez tysiące innych pocałunków i jedyne w swoim rodzaju.
Wystawił język, prowokacyjnie, niezbyt daleko. Wiedział, że to spowoduje twoje podniecenie. Bo ciągle miałaś w głowie, co jego język wyprawia i jaką przyjemność ofiaruje, gdy pieści cię oralnie.
Jimin zawsze był niegrzeczny, ale tego dnia, coś spowodowało, że uczucie nostalgii powróciło. I zrozumiałaś, że nigdy nie wiadomo, kto znajdzie się po drugiej strony ściany.
Patrzyłaś na niego, podniosłaś wzrok z ust, aby spojrzeć głęboko w ciemne oczy. Pełne fascynacji, pasji i kurwików. Które pragnęły cię jeszcze bardziej i które sprawiły, że zrobiłabyś dla niego wszystko.
W końcu Jimin westchnął, oparł o ścianę i wypowiedział to zdanie, które uwielbiałaś w jego postawie:
— Chcesz trochę poszaleć, dziewczynko?
Od Autorki: Witam tym razem na opowiadaniu, które nawiązuje do historii z jednopartówki kochanej Chingyu (unravel_chingyu) pod tytułem Sceny dla dorosłych. Zachęcam do zapoznania się z nimi, są już 3 krótkie partówki więc możecie się zorientować co i jak. Pozostawiam więc prolog i zapraszam na przyszłość ^^.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro