Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌷SEN🌷

- Co się z tobą ostatnio dzieje? - spytał w końcu Japończyk, nie mogąc znieść dziwnego zachowania przyjaciela.

Już od dwóch miesięcy byli studentami i wszystko wydawało się dobrze. Do czasu, aż pewnego ranka Phichit wstała jakiś dziwny. Niby nakarmił chomiki, sprawdził wszystkie portale społecznościowe jakie posiada, ale zrobił to w sposób dziwnie beznamiętny. Na początku myślał, że przyjaciel się nie wyspał, i że wszystko szybko mu przejdzie. Szybko jednak okazało się, że źródło problemu znajduje się w czymś innym.

- Miałem ostatnio sen - odpowiedział zamyślony.

- Zachowujesz się tak przez sen? - niedowierzanie na twarzy Yuriego było nad wyraz widocznie. To on zaczynał się bać, że coś poważnego się stało, a tu nagle okazuje się, że cała sytuacja spowodowana jest jednym snem.

- To był proroczy sen! Rozmawiałem już nawet z Holly o tym i ona twierdzi tak samo jak ja! - nagłe entuzjazm Phichita był jak grom z jasnego nieba. Japończyk nawet nie wiedział jak zareagować.

- Proroczy sen?

- Widziałem ciebie i czwórkę ludzi, nie pamiętam jak wyglądali, ale na pewno była ich czwórka. Jedno z nich uśmiechało się do ciebie - to zdecydowanie było zbyt wiele, nawet jak dla bruneta.

- Zwariowałeś. Ja rozumiem, że jesteśmy przyjaciółmi i naprawdę chciałbyś żebym sobie kogoś znalazł, ale swatanie mnie we własnym śnie jest już nienormalne. Idę z Caren na zakupy, ogarnij się bo cie zaciągnę do psychologa - westchnął, wychodząc z akademickiego pokoju.

- Ja ci mówię to się spełni! Dopilnuję tego i zobaczysz! - krzyknął.

Yuri jeszcze zobaczy, że jego sen był proroczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro