Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

29. Odchodzę

S: Nie wiem jak ci to powiedzieć , ale ....- trzymał dalej mnie w niepewności

A: No mów !- krzyknęłam zdenerwowana

S: Dostaliśmy zaproszenie na galę !- krzyknął wesoły

A: Że co ?! I po to mnie tak straszyłeś?! Jak mogłeś ?!- udawałam , że zaczynam płakać

S: Ari ... Nie chciałem . Wybacz . - dotknął mojego ramienia

A: Nie wiem . Zastanowię się , ale nic nie obiecuję .

S: Ok. A tak serio to dzwoniła twoja mama . Nie wiem co chciała , więc nie pytaj , ale masz do niej oddzwonić , gdyż podobno to coś ważnego .

A: Ok. Dzięki za wiadomość .

Wyciągnęłam telefon z kieszeni . Chciałam go już odblokować , kiedy nagle zaczął dzwonić . Popatrzyłam na ekran , a tam "mama". No super . Skoro dzwoni teraz do mnie to ciekawe jaka to ważna sprawa .
Odebrałam i włączyłam na głośnomówiący , aby mój kuzyn też mógł słyszeć .

A: Hej mamo .

M: Witaj Ari . Jak się miewasz ?- zapytała pewnie z grzeczności

A: U mnie wszystko jest w porządku , a u was ?

M: Też , ale do rzeczy . Wiesz , że o wszystkim możesz mi powiedzieć . Prawda ? - zdziwiło mnie to troszkę

A: No tak . Oczywiście . Przecież zawsze mi to powtarzasz .- zaśmiałam się lekko

M: To dlaczego mi nie powiedziałaś ?- zapytała lekko zawiedziona

A: Ale o czym mamo ? Wiesz o co chodzi ?- szepnęłam z pytaniem do Sugi , który też był widocznie ciekaw jaki to sekret nie wyjawiłam mamie

M: Dlaczego nie powiedziałaś mi , że masz chłopaka ?! Zawsze mi mówiłaś o takich rzeczach , a teraz muszę czekać na twoją najnowszą piosenkę , aby się dowiedzieć , że moja córeczka się zakochała ?!- mówiła szybko

A: Mamo spokojnie .- próbowałam ją uspokoić

M: Ale jak mam być​ spokojna skoro najwyraźniej mi już nie ufasz .- mówiła smutno

A: Ufam , ale w tym rzecz , że ja chłopaka nie mam.  Mieszkam z siódemką przystojniaków , ale to nie znaczy , że od razu z którymś z nich się spotykam .- wyjaśniłam - Przecież wiesz , że chwilowo liczy się kariera , a nie jakieś romanse .- Yoon-gi próbował nie pokazywać miny w stylu "bo ci uwierzę" , przez co mnie rozbawił

M: Hm... Mam nadzieję , że nie kłamiesz . Ale dobrze . Muszę kończyć , bo musimy z tatą jeszcze coś załatwić . Miłego dnia skarbie.

A: Pa mamo . - rozłączyłam się - I z czego się śmiejesz ?

S: Z tego , że twoja mama twierdzi , że masz chłopaka .- śmiał się

W: Masz chłopaka ?!- zapytała szóstka chłopaków , którzy nie wiadomo kiedy pojawili się koło nas

S: Tak . Ona ma chłopaka .- mówił śmiejąc się , a chłopaki wyglądali na skołowanych

JM: Kto to ? - zapytał nie wytrzymując z ciekawości

S & A : Muzyka !- powiedzieliśmy równocześnie po czym wybuchliśmy śmiechem

V: A tak serio ? Bo twa nowa piosenka mówi o kimś , a nie o czymś . Słońce nie powiesz swojemu oppa ? - zrobił minę zbitego pieska

A: Ludzie odpuście ! - mówiłam już lekko wkurzona - Nie mam żadnego chłopaka i tego się trzymajmy . A poza tym . Jakbym jakiegoś miała to Min zabiłby go na początku naszej znajomości .- zaśmiałam się z miny wszystkich

S: Nie prawda !- "oburzył się " - Jak dla mnie mogła byś również chodzić z Jiminem albo V . Tylko wcześniej mnie uprzedź o swoich zamiarach . Chyba , że chcesz , abym padł na zawał . - chwycił się teatralnie za serce

Miałam mu już odpowiedzieć , kiedy nagle usłyszałam swój telefon . Kto tym razem dzwonił ? Omo ... Dzwonił do mnie Kim . Ten to umie wybrać sobie moment .

A: Co tam oppa? - zapytałam z uśmiechem

K: Ari ... bo-oo - słyszałam po jego głosie , że płacze

A: Misiek ... Czemu płaczesz ? Co się stało? Ej ! Nie płacz mi tu .

K: Ok. Spró-buję . - na chwilę przestał , aby się uspokoić - A więc.... - mówił już spokojnie , ale wolno - Cas ... Ona ...

A: Co z nią ?!- krzyknęła z obawą , że coś się mogło stać

K: Ona jest w szpitalu ... Miała wypadek ... I prosiła , abyś przyjechała ...

A: Oczywiście , że to zrobię . Muszę przy niej być​. A jak się teraz czuję ?- zapytałam , a łza spłynęła mi po policzku

K: Teraz jak narazie śpi , ale czuję się chyba lepiej . Proszę ... Przyjedź szybko ... Ja sobie nie dam rady tu sam ...- znów się rozpłakał

A: Przyjadę jak najszybciej będę mogła . Obiecuję oppa ...- rozłączyłam się i padłam na kolana płacząc

Od razu poczułam , że ktoś mnie przytula . Był to J-hope , który szeptał mi do ucha , abym się uspokoiła . Ale jak mam się uspokoić skoro moja najlepsza przyjaciółka jest w szpitalu ?! Wyrwałam się z uścisku nadziejki , wstałam na równe nogi i pobiegłam do pokoju . Kiedy do niego wbiegłam zamknęłam za sobą drzwi na klucz . Wyciągnęłam spod łóżka torbę i zaczęłam się do niej pakować . Po chwili  usłyszałam , że Yoon-gi wali w drzwi pięścią i krzyczy , abym wpuściła go do środka . Jak mam to zrobić ? On nie może mnie widzieć w takim stanie . Nie może .

Spakowałam już wszystko co było mi najbardziej potrzebne , bilet już zamówiłam , zadzwoniłam po taxi i jak narazie zostało mi czekać . Wzięłam torbę w rękę , otworzyłam drzwi i zeszłam na dół , gdzie siedzieli wszyscy . Nie patrzyłam na żadnego z nich . Podeszłam do holu i ubrałam buty . Miałam już przekręcić klamkę w drzwiach i wyjść przed dom , ale ktoś chwycił mnie za nadgarstek . Nie odwróciłam się . Jedyne co chciałam zrobić to znów się rozpłakać z mojej bezsilności .

JK: Ari ... Co ty robisz ?- zaśmiał się , aby pewnie nie pokazać w swoim głosie bólu

A: Puść mnie . Daj mi w spokoju odejść .- próbowałam wyrwać rękę

JK: Że co? Co ty chcesz zrobić ? - mówił już lekko załamany

A: Odchodzę Kook .- odwróciłam się i spojrzałam w te jego brązowe oczy , które teraz dziwnie się mieniły - Odchodzę i nic tego nie zmieni . - łza , którą próbowałam powstrzymać spłynęła po moim policzku

JK: Ari ... Nie płacz .- otarł moją łzę - A chociaż powiesz dlaczego ? To przeze mnie ? Przez nas wszystkich ?

A: To nie wasza wina , lecz moja , że wogóle tu przyjechałam . Maknae proszę ... Puść mnie . Daj mi odejść w zgodzie z wami . Tak będzie lepiej dla każdego . Dla mnie . Dla was . - popatrzyłam mu prosto w oczy i powiedziałam to czego nigdy bym nie powiedziała ... Nigdy ...- Oppa będę o tobie pamiętać . Naprawdę . Tak samo resztę .- usłyszałam trąbienie auta - Proszę ... Taksówka już czeka . Zrób tą ostatnią rzecz dla mnie ...- mówiłam łamliwym głosem

W: Nie pożegnasz się z nami ? - zapytała reszta , Kook mnie puścił, abym mogła ich przytulić

Kiedy skończyłam się z wszystkimi żegnać zauważyłam , że najmłodszy , gdzieś wyparował , a szkoda bo chciałam go przytulić przed wyjazdem . Otworzyłam drzwi i wyszłam na zewnątrz . Otworzyłam drzwi taksówki , wrzuciłam tam torbę i się odwróciłam zanim wsiadłam , aby pomachać chłopakom . Miałam już wchodzić , kiedy nagle usłyszałam , że Maknae mnie woła . Odwróciłam się i zauważyłam , że on biegnie w moją stronę . Powiedziałam kierowcy , że jeszcze minutka i możemy jechać . Zrozumiał , ponieważ uśmiechnął się lekko i kiwnął głową .

A: Myślałam , że się nie pożegnasz .- wytarłam łzy

JK: Na początku miałem taki zamiar , ponieważ nie lubię pożegnań , ale później stwierdziłem , że jeśli tego nie zrobię będę żałował .- teraz to jemu łzy spływały po policzku - Proszę weź to i pamiętaj o nas .- podał mi zdjęcie , na którym byliśmy wszyscy , zdjęcie z mojej imprezy powitalnej

A: Dziękuję oppa . Będę miała je zawsze przy sobie .- przytuliłam go , a on szepnął mi do ucha

JK: Obiecaj , że wrócisz cała i zdrowa . Proszę obiecaj , że wrócisz .

A: Obiecuję .

Popatrzyłam mu w oczy i dopiero teraz miałam siłę oderwać się od chłopaka . Weszłam z bólem serca do taksówki i pomachałam jeszcze chłopakom , gdy odjeżdżałam . Popatrzyłam na zdjęcie i się lekko uśmiechnęłam. Jak ja bez nich wytrzymam ?

K: Taki chłopak to skarb .- odezwał się kierowca

A: Słucham ? Jaki chłopak?- zapytałam

K: Panienki . Ten co tak się z panienką żegnał . No ten od zdjęcia . - uśmiechnął się

A: Dobry z niego chłopak , ale nie jesteśmy razem . - oparłam głowę o okno

K: Nie mogę ci wszystkiego tłumaczyć , bo z pewnością sama dobrze wiesz co robisz , ale zwróć uwagę na jego zachowanie . To z pewnością ci pomoże .

A: Dziękuję za radę .- odpowiedziałam i skupiłam się na sensie jego słów

Czy Jungkook zachowuje się inaczej niż wszyscy ?

Jest rozdział . Jej 😂
Nie mogę się doczekać , aż przeczytacie ten rozdział 😂
Dziękuję za wszystko :
- komy 📝
- czytanie 📖
- gwiazdki 🌟
Mam nadzieję , że się podoba 💓
Pozdrawiam 💓😘❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro