Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23. Just one day

Kiedy chłopaki wyszli z dormy przypomniałam sobie o tym całym zakładzie , który mieliśmy stworzyć. No w sumie ja , ale nie ważne . Musiałam coś wymyślić o co można się założyć . Poszłam do pokoju i zaczęłam pisać piosenkę , która od rana mi chodziła po głowie i nagle dostałam olśnienia . Wzięłam swój telefon i zaczęłam pisać posty na fanpage moim oraz BTS .

"@Ari
Już dziś za dziesięć godzin odbędzie się live , na którym razem ze mną wystąpią koreańscy idole ... BTS! Liczę na waszą obecność . A motywem przewodnim będzie ... Ari vs BTS .
Serdecznie zapraszam"

Ta z pewnością się tego nie spodziewają . Nawet fani zaczęli pisać czy to przez moje "zerwanie" z Jungiem . Oczywiście​ wyjaśniłam im , że to nie przez to . Tylko , że to tylko dla zabawy , aby się nie nudzić za bardzo , ale jak to fani we wszystko nie chcieli uwierzyć . No nic . Z racji tego , że piosenka była skończona musiałam znów czekać na chłopaków i się nudzić .

Czasami mam wrażenie , że myślicie , iż mam areszt domowy bo z niego nie wychodzę . Uwaga wiadomość . Nie mam aresztu domowego , ale nie mam też w planach się opalać . A kiedy wyjdę na zewnątrz nawet na sekundę to moją jasną karnację szlag trafia i już jest lekko opalona czego nie lubię . Wiem może wydawać się to dziwne , ale ładniej wyglądam biała niż brązowa .

Jeszcze z dwie godziny i chłopaki powinni wrócić . Żałuję , że z nimi nie pojechałam . Teraz do nikogo nie zadzwonię bo jeszcze ich pobudzę i nie będą szczęśliwi . Więc postanowiłam potańczyć , ponieważ odkryłam bardzo ciekawą rzecz w piwnicy . To jest sala taneczna ! Ja się pytam . Dlaczego mi o tym nikt nie powiedział ? Ubrałam sobie top , leginsy i wzięłam ze sobą jeszcze wodę . Zeszłam na dół i włączyłam pierwszą piosenkę na mojej playliście . Może was to zdziwić , albo nie , ale ta piosenka to "Just one day"- BTS. Ta piosenka trafia do mojego serduszka . Zawsze zadawałam sobie pytanie . Jak oni wpadają na takie świetne pomysły ? No , ale nic . Z racji tego , że znam ich każdy układ zaczęłam tańczyć tak jak Suga . Bo czemu nie ? Wiem , że nie ma tu jakiejś partii solowej długiej , ale zawsze coś . I tak z czasem już zatańczyłam z dziesięć piosenek , gdy nagle ...

- No to już wiem , dlaczego nie odbierasz telefonu od oppy .- powiedział z wyrzutem

- Skoro tu jesteś to po co dzwonić ? A poza tym jak tam chłopaki ?- uśmiechnęłam się pokazując białe ząbki- Jin podasz ręcznik ? Jest za tobą .

- Pewnie .- odwrócił się i go podniósł - Łap .- rzucił go w moją stronę

- Dziękuję .- ukłoniłam się lekko - A tak poza tym to po co dzwoniłeś ?

- Co to ma oznaczać , że za sześć godzin będzie jakiś live Ari vs BTS? - zapytał Hosek na , którego każdy  z nich spojrzał

- Dowiecie się wtedy , a teraz wybaczcie , ale idę się umyć i przebrać w jakieś ciuchy , które pachną pięknie , a nie tak . - wykrzywiłam usta z niesmaku i skierowałam się ku drzwiom

- I tak będziesz musiała nam wcześniej o tym powiedzieć !- krzyknął jeszcze Suga

Weszłam do pokoju i od razu skierowałam się ku łazience . Weszłam do niej , ściągnęłam z siebie ciuchy śmierdzące potem i weszłam pod zimny prysznic . Woda ukoiła moje naprężone mięśnie , które dały z siebie wszystko . Wzięłam żel pod prysznic o zapachu kwiatu wiśni i rozprowadziłam go po swoim ciele . Ten zapach jest moim życiem . No tak jakby , ale go uwielbiam .

Kiedy skończyłam się myć uświadomiłam sobie , że nie wzięłam ciuchów na przebranie z pokoju . Owinęła się w biały , mięciutki ręcznik i podreptałam do pokoju , gdzie na moim łóżku siedział Jimin . Siedział Jimin ?!

- Ymm.. Oppa ? Co ty tu robisz ? - podeszłam do szafy , aby wybrać jakieś ciuchy

- Chciałem ci powiedzieć , że zabieramy cię na obiad do restauracji , ale nie musisz się jakoś szykować . Możesz iść nawet w tym ręczniku . Do twarzy ci .- zaśmiał się przez co oberwał jedną z maskotek stojących niedaleko mnie

- Yhm. A potem niech Min mnie zobaczy , zabije i zwali wszystko na kota .- popatrzyłam na niego jak na idiotę

- No przecież żartuje . - zaśmiał się - Ale czy tak lepiej wyglądasz , gdy twoje nogi są bardziej podkreślone .

- Jimin . Przestań bo zacznę krzyczeć .- wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki się w nie ubrać

- Możesz krzyczeć , ale to nie moje słowa lecz młodego .- powiedział tak głośno , żebym go usłyszała -  Biedny nie chce mieć Mina za wroga , więc tego nie powie , ale ja tak .

- Lepiej kucyk, warkocz czy rozpuszczone ? - zapytałam wychodząc z łazienki

- A masz karbownice ? Bo jeśli tak to z chęcią pomogę ci je zakręcić .- uśmiechnął się jak małe dziecko

- Nie kręcę włosów bo to je niszczy . Jedynie naturalnie . - usiadłam przed toaletką i zaczęłam czesać włosy

- To daj chociaż je zepnę . Zrobię ci wysokiego koka , aby odsłaniał twoją szyję i grzywkę luźną na bok . Będzie idealnie .- pokazał mi serduszko

- No to już wiem kto będzie mnie czesał - zaśmialiśmy się , a Park wziął się do roboty

Kiedy skończył nie poznawałam siebie . Przytuliłam go na podziękowanie i zeszliśmy śmiejąc się do chłopaków , którzy czekali na nas w salonie . Jakie było ich zdziwienie , kiedy mnie zobaczyli . Spódnica za kolano , czerwony top , wryzura spod ręki  Jima , noi buty na lekkim obcasie , ponieważ oni są o pół głowy wyższi ode mnie . Teraz to tylko o czoło .

Podeszłam do Mina i przytuliłam go śmiejąc się dalej . Chłopak wyglądał tak jakby stwierdził , że mi odbiło .

- Braliście coś ? - zapytał po chwili V

- Tak . Ja kompiel , a on to nie wiem .- i znów śmiech że strony mojej i Jimina

- A ja nic . To ona mnie takim stworzyła . Jeszcze chciała , abym jej włosy ułożył .- powiedział z "wyrzutem"

- A no tak . A ty chciałeś , abym poszła w sukience . - mówiłam "zła" , nie wytrzymaliśmy i znów zaczęliśmy się śmiać

- Ok to może już tak pójdźmy co ? Skoro ona ma za pięć godzin mieć wywiad na żywo z nami no to trzeba się spieszyć .- poganiał Jin

- Dokładnie tak . Chyba nie chcecie zawieść fanów . Prawda ? - zapytał lider

Wszyscy się z nim zgodzili . Wyszliśmy z dormy i pojechaliśmy do pierwszej , lepszej restauracji , którą znali . Jak zwykle nie dali mi zamawiać tylko sami zamówili to co według nich powinnam zjeść . Oczywiście smakowało mi i jakież było moje zdziwienie , gdy okazało się , że dostałam placki ziemniaczane , ale nie dużo. Były z jakieś 3 ? Coś koło tego . Ale dwie rzeczy dalej nie dawały mi spokoju . Czyżby chłopaki mi już odpuścili ? A druga . Najmłodszy się dzisiaj nic nie odezwał . Stało się coś ? I znów te pytania , a zero odpowiedzi . Będzie trzeba samej się dowiedzieć...

Rozdział na dobry początek dnia 💓
Mam nadzieję , że nie jest łzy 😟
Pozdrawiam 💓😘❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro