Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17. Zapomnij

Mało spałam tej nocy . W sumie można powiedzieć , że wogóle . Obudziłam się o trzeciej rano i nie mogłam już zasnąć . Z racji tego , że nie ma co robić o takiej porze , wzięłam laptop i zaczęłam przeglądać social media . Przeglądałam mojego fan page'a i natrafiłam na jakiś link , który miał pod sobą masę komentarzy w stylu "to prawda ? " ," masz chłopaka i o niczym nam nie powiedziałaś ?!" , "Ari chcemy się dowiedzieć prawdy !" . Z ciekawości kliknełam w link . Przeniosło mnie do strony A.R.M.Y. . Nic specjalnego nie zwróciło mojej uwagi , ale już po chwili ujrzałam to czego się najbardziej w świecie nie mogłam spodziewać .

(Pochyloną czcionką będą komentarze )

1.Czyżby nasz idol miał dziewczynę?
2.Ari jest jego dziewczyną ? Myślałam , że Sugi .
3.Oni są razem i nawet tego nie ogłoszą ?!

Komentarze to pierwsze co mi się rzuciło w oczy . Ale z kim oni mnie parują skoro nie z Sugą , który podobno pojechał do swojej dziewczyny i z nią przyjechał ? No nic szukałam dalej , aż w końcu natrafiłam na zdjęcie . W sumie nie zdjęcia . Moje i..... Nie . Nie mówcie , że naprawdę nas shipujecie . To jest złe . To jest bardzo złe. Już chyba każdy wie o kim mówię ... Tak Kook. To jest takie złe , że aż śmieszne. Położyłam się spowrotem na łóżku przytoczona tą informacją . Nagle ktoś wszedł ... Zaczynam się wbiegł do mojego pokoju i przytłoczył mnie swoim ciałem . Z całych sił próbowałam go zepchnąć , ale z szedł dopiero w tedy , gdy powiedziałam , że mnie zaraz udusi.

- Ari ! Coś taka smutna ?- zapytał zmartwiony

- Tae nie mam nastroju do pogaduszek.

- Ale co się stało ? Jesteś blada . Źle się czujesz ? Przynieść ci coś ?

- V...

- Iść po Mina ? Zadzwonić po karetkę ?

- V! - krzyknęłam , aby się w końcu zamkną - Nic mi nie jest . Po prostu nie nam dzisiaj nastroju na nic .

- Co się stało ? Opowiadaj tu swojemu oppa .

- Jesteś moim oppa ? - zaśmiałam się lekko

- No a nie ?! Jestem twoim oppa od samego początku . Więc teraz się wyżal mi tu .

- No bo ... Nie wiem czemu , ale Kook jest dla mnie jakiś nie miły . Na początku było wszystko ok , aż do wczoraj . Zrobił się dla mnie jakiś nie miły . Myślałam , że jakoś to wytrzymam , ale jak zaczęłam przeglądać Internet zauważyłam ciekawą rzecz ...

- Jaką? - zapytał ciekawy

- Nasi fani . Czyli moi i wasi stwierdzili , że ... Jestem dziewczyną Kooka .- schowałam twarz w rękach

- Oj Słońce .- przytulił mnie - Nie załamuj się . Zobaczysz minie mu . Tylko musisz mu dać czas .

- Dzięki Tae oppa .

- Nie musisz dziękować . Od tego właśnie jestem .

Siedzieliśmy przytuleni dobre kilka minut , ponieważ nie chciał mnie puścić póki się nie uspokoje. Kiedy już emocje opadły do pokoju wszedł Hosek .

- Hejka młodzi .

- Hej starszy .- powiedzieliśmy jednocześnie

- Sorki , że przerywam , ale śniadanie. No chyba , że pani "nie jem dużo" nie ma miejsca .- zaśmiali się

- Śmiejcie się dalej , ale to wy będziecie mieć wysoki cholesterol nie ja .- uśmiechnęłam się chytrze i zeszliśmy wszyscy na dół do kuchni.

Siedział tam Nam , Min , Jin oraz przystojniak . Czyli jest czwórka . Ja zeszłam z dwójką to jest szóstka . Czyli brakuje tu tylko naj...

- Dzień dobry wszystkim .- ziewnął , noi się zguba znalazła

- Hej .- odpowiedzieli chłopcy

- Dobra . - zwróciłam się do szóstki - Rzucie mi jakiś owoc i idę się przejść .

- Chyba sobie żartujesz .- odezwał się Rap- Nie chcesz powiedzieć dzisiaj z nami ?

- Pewnie , że bym została , ale nie dzisiaj . Ok? Nie mam po prostu siły .

- Ari ...- zaczął ChimChim ( jeśli ktoś nie wie to Jimin )- Dobrze się czujesz ? Nie wyglądasz najlepiej .

- Mówiłem jej to , ale ona i tak jest uparta .- odezwał się kosmita

- Chłopaki wyluzujcie . Nic mi nie jest . - popatrzyli na mnie podejrzliwie - No co ?

- Słońce idź się połóż . Nie chcę , żebyś zemdlała po drodze lub jeszcze gorzej .

- Jesteście nie możliwi . Rozumiem , że się martwicie , ale ja jestem już dużą dziewczynką . - wzięłam jabłko i skierowałam się ku drzwiom - A ! Zapomniałam bym ... U mnie w pokoju na łóżku leżą małe podarunki dla was , za miłe przyjęcie i gościnę .

Skończyłam mówić i wyszłam z dormy . Odetchnęłam świeżym powietrzem . Tego mi było trzeba .
Z racji tego , że kiedyś mieszkałam w tym mieście postanowiłam pójść w stronę placu zabaw , na którym się bawiłam w dzieciństwie . Droga do niego nie była długa . Doszłam tam w nie całe dwadzieścia minut . Usiadłam na huśtawce i lekko się bujałam . Jest to idealne miejsce do myślenia . Chociaż nie mam nad czym się zbytnio zastanawiać . Oprócz jednej rzeczy ... Czemu on mnie zaczął nie lubić ?
Była wczesna godzina , więc dzieci i młodzież byli w szkole , więc mogłam sama siedzieć tam z parę godzin . Ale nie ... Na drugiej huśtawce usiadł jakiś chłopak . Nie chciałam odrywać wzroku od pięknego krajobrazu . Więc nawet na niego nie spojrzałam ... No dobra . Kątem oka na sekundę , aby mniej więcej wiedzieć kogo przywiał do mnie wiatr .

- Piękny dzień .- powiedział chłopak

- Bardzo . Mam nadzieję , że cały dzień tak będzie .

- Ari ...- zna mnie ?- Jesteś na mnie zła ?- cisza - Ari ... Popatrz na mnie .

- Nie mogę .- rozpoznałam głos chłopaka przez co bałam się podnieść na niego wzrok

- Ari ... Proszę ... - chwycił mój podbródek i podniósł go , abym spojrzała na jego oczy - Jesteś na mnie zła ?

- Kook ja ... - nie wiedziałam co powiedzieć - Dlaczego taki jesteś ?- zmieszał się - Powiedz mi . Czemu taki się dla mnie zrobiłeś ? Zrobiłam ci coś ? Powiedziałam ? Bo nie wiem .- opuściłam głowę w dół

- Sam nie wiem . Sam nie wiem dlaczego taki się stałem . Nic mi nie zrobiłaś , nic nie powiedziałaś , ale ...- nie był pewien czy ma mi powiedzieć

- Ale ? Jakie ale ?- spojrzałam na niego podejrzliwie

- Ale ... Czuję się tak trochę zazdrosny , że teraz chłopaki skakają koło ciebie ciągle , a dla mnie nie mają czasu tyle co kiedyś .- tym razem on spuścił wzrok

- Jung . Nigdy tego bym ci nie zrobiła . A jeśli tak się czujesz to przepraszam , ale ja na to wpływu nie mam . - pomyślałam chwilę i znów zaczęłam mówić - Powiedz chłopakom co cię gryzie , bo oni sami go widzą , że nie jesteś już taki jak kiedyś .- dotknęłam jego ramienia

- Mówiłem im .- jego głos się łamał - Nie chcieli mnie słuchać bo powiedziałaś im coś i już każdy z nich chce dla ciebie wszystko zrobić .- po jego policzku spłynęła łza

- Kook nie płacz .- kucnełam przed nim i spojrzałam mu w oczy - Mały nie płacz , bo i ja zacznę płakać czego nie chce .

- Ari wstań .- poprosił , więc to zrobiłam . On również wstał - Przepraszam , że taki byłem . Wybaczysz mi ?

- Oczywiście , że ci wybaczę .

Uśmiechnęłam się do niego, a kiedy zobaczyłam uśmiech na jego twarzy od razu poczułam się lepiej . Patrzyliśmy się chwilę jeszcze na siebie , aż nagle Kook ...


Na udaną niedzielę rozdział po południu . 💓
Pozdrawiam i dziękuję za wszystko 💓😘❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro