Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7

Perspektywa Macieja

Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem wczoraj. Postanowiłem napisać do osoby, która mogłaby mi pomóc. Nie wiedziałem jednak, na kim mógłbym polegać, aż w ostatniej chwili przypomniałem sobie o tym, że Emilia dzisiaj miała przyjechać do nowego domu Andzi i lubiła pomagać innym, więc ona jako jedyna mogła mi pomóc. Ucieszyłem się, gdy zobaczyłem od niej wiadomość.

Emilia: Cześć, pokolorowałam ostatnio to o co mnie prosiłeś 😉

Ja: Świetnie. Mam do ciebie sprawę

Emilia: Jaką?

Ja: Chciałbym, żebyś spytała Andzie o to kim jest Blaise

Emilia: Ten facet z książki Westwood Academy?

Ja: Kojarzysz go?

Emilia: Tylko z książki, której jeszcze nie skończyłam

Ja: Okej, dzięki za info

Miałem już wstępne informacje i wiedziałem, że mogłem na nią liczyć.

Perspektywa Emilki

Dojeżdzałam pomału do Gdyni. Byłam tam na chwilę z warsztatami w ramach wycieczki do Trójmiasta. Teraz jechałam tam i to pierwszy raz samodzielnie, bez mamy i wujka oraz brata. Mimo, że mam autyzm, to chciałam udowodnić wszystkim, że też potrafię o siebie zadbać. Nie jechałam jednak sama, gdyż jechała też ze mną Anita, którą na żywo poznałam w pociągu. Zastanawia mnie wciąż to, co Maciek do mnie napisał. Nie wiedziałam, że Blaise Daniels istnieje naprawdę. Myślałam, że to tylko postać z książki, ale się pomyliłam. Z moich myśli wyrwała mnie Anita.

-Emi, dojechałyśmy już

-Sorki, zamyśliłam się po prostu

-Nic się nie stało. Masz prawo się zamyśleć - obie wysiadłyśmy z pociągu i zamowiłyśmy taksówkę do nowego domu Andzi. Już wymyśliłam nawet określenie "ekipowego" domu lub, że robimy damską wersję domu ekipy Friza. Dziwne określenia mi przyszły do głowy, ale nie chciałam już o tym myśleć. Po 30 minutach dojechałyśmy obie na miejsce, wysiadłyśmy z taksówki i pomachałyśmy panu na pożegnanie. Przyglądałyśmy się domowi Andzi i on wyglądał normalnie jak z bajki.

-Faktycznie ten dom wygląda super Emi

-Też tak uważam Anitka - podeszłam do drzwi i zapukałam kilka razy. Po chwili Andzia otworzyła drzwi i przytuliła mnie i Anitę od razu.

-Cieszę się dziewczyny, że w końcu przyjechałyście do mnie i że mogę was w końcu poznać na żywo

-Też się cieszymy Andzia i fajnie ciebie poznać w końcu, prawda Emi?

-Tak, to prawda - byłam wciąż zamyślona tym co dzisiaj napisał do mnie Maciej. Chciałam ją zapytać o Blaise'a, ale jeszcze nie teraz. Było na to zdecydowanie za wcześnie. Musiałam w odpowiednim momencie ją o to spytać. Weszłyśmy do domu i od razu pokazała nam pokoje. Weszłam do swojego pokoju, który miałam obok Anity i od razu się zakochałam. Ściany były w kolorach ciemnego różu, co mi się bardzo podobało. Upadłam na łóżko i gapiłam się w sufit. Te miejsce było zajebiste, czułam się jak księżniczka. Fakt, że to Andzia była tą najważniejszą księżniczką, bo była bardzo bogatą, ale fajnie, że choć raz mogłam się tak poczuć.

Perspektywa Andzi

Byłam zaniepokojona faktem, że Emila milczała, musiałam się dowiedzieć co ją tak dręczyło. Podeszłam do drzwi od jej pokoju i delikatnie zapukałam. Po chwili otworzyła drzwi.

-Co tam?

-Dobrze, mogę wejść?

-Oczywiście, że tak. Wchodź - weszłam do środka i usiadłam na wygodnej czerwonej kanapie, a ona obok mnie.

-Coś cię gnębi?

-Nie Andzia, to nic takiego

-Śmiało mów o co chodzi - chciałam wyciągnąć z niej co się dzieje. Widać było, że coś ukrywa. Po chwili westchnęła ciężko.

-Chodzi o Blaise'a - byłam zaskoczona jej wyznaniem.

-O mojego byłego chłopaka? - mogłam tego lepiej nie mówić.

-Więc Blaise to twój były chłopak?

-Tak

-Teraz się nie dziwię Maćkowi, czemu mi pisał o nim - złapałam ją delikatnie za nadgarstek i przyciągnęłam bliżej siebie.

-Pisał do ciebie?

-Ja napisałam do niego, że skończyłam malować rysunek o co mnie poprosił, no i on chciał, żebym się dowiedziała od ciebie kim jest ten cały Blaise Daniels. On podejrzewa cię chyba o zdradę

-Nigdy bym nie zdradziła Maćka, no co ty. Poza tym tak, Blaise to mój były chłopak. Jest dość arogancki jak na swój wiek i dość porywczy

-Tacy chłopcy są przereklamowani

-Rell - śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy jeszcze trochę, aż usłyszałyśmy kolejne pukanie do drzwi i do pokoju weszła Daria. Emi wstała i ją przytuliła, a ona ją. To było nawet słodkie.

-Miło mi cię w końcu poznać Emiś

-Wzajemnie Dariś - tego właśnie potrzebowała. Chciałabym, żeby kiedyś tak było więcej między mną a Maćkiem, moim ukochanym chłopakiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro