Chej Soczek!

To ja Wiktor kurka rurka pisze to bo ty przecież nie piszesz listuw wiec możesz nie wiedzieć no nie?

Wiem ze mi napisałeś dóżo cyferkuw i moge do ciebie wysłać dóżo esemesuw ale wiesz ze ja nie mam złomiastegi telefonó a też lubie pisać listy no ba kurka rurka przecież pisanie listuw jest bardzo dobrzylakowe tak jak ja druchny i ty no nie?

U mnie dziś zaczęła sie taka szkoła i idę jusz do pierfszej klasy. I dzisiaj byłem na takiej dózej sali z oknami pan z brodą w okularach ale bez wlosuw, na kturego muj, znaczy się nasz wychowawca ale nie ten co na obozie tylko inny kurka rurka jak to morzliwe ile ich f końcu jest mówi pan derektor ciagle gadał no nie?

I mósialem założyć tego garnitóra co ty nie miałeś na ślubie i we włosach taki rzel no nie a ty też?

I potem poznałem chlopakuw i wiesz co się stało kurka rurka?

W mojej klasie jest ten okropny niedobrzylak Czarek no kurka rurka! Jak go zobaczyłem to się rozpłakałem no bo kurka rurka pierdzielone stare majtki jak to morzliwe?

Kurka rurka Soczek jestem strasznie smótny ze ty nie jesteś u mnie w szkole ale jak chcesz to możesz do mnie pszyjechac no nie? Nie wiem czy rodzice mi pozwolą ale dziadek tak bo on mnie koha no nie?

Nie wiem jeszcze czy szkoła jest niedobrzylakiem czy nie ale pewnie tak no bo ma takich niedobrzylakowych kompotowcouw i kosmidoiduw tych pierdzielonycg Czarkuw no nie?

Kurka rurka i w szkole nie ma cherbaty i kopytkuw no jak to morzliwe?

Przesyłam ci jeszcze wrześniowy posmak. Tak naprawdę to tylko trochę takiego rzelu, który mi mama schowała we włosach , ale możesz przecież udawać, że to wrześniowy posmak, prawda? To tak pięknie brzmi! Tak jakoś jesiennie, a ja kocham jeśnien i cherbate i ciebie ale Czarkuw jusz nie!

Szkoda ze ty nie piszesz listuw bo chciałbym żebyś do mnie napisał
Wiktor