"Dobrze, że jesteś"
Kiedy Cię widzę, dłonie tak mi drżą , że głos tracę.
Dukam bez sensu, aż lepiej twarz sobie zdrapać.
Nie mam pojęcia co zrobić by było po prostu dobrze.
Dzisiaj obudzono mnie nagłym szarpnięciem,
By ta dziura, w którą patrzę nie robiła mi przerzutów.
Teraz na reszcie rozumiem już więcej i widzę lepiej.
Dano mi do ręki głęboki oddech i ładny zegarek.
Z roześmianą twarzą klepią mnie po plecach z pytaniem.
Skąd pomysł żeby skakać na ten dach, możesz wziąć drabinę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro