Powiedz mi Słońce jak to jest
być kochanym przez wszystkich
Kiedy ja się staram za wszelką cenę
Wyjść z przeszłości przenikliwego cienia

Zdradź mi swój upiorny sekret bycia
wiecznie roześmianym i do rany przyłóż
Radości na widok ludzi, otwartości na oścież
Zaangażowania oraz odwagi do podbijania świata

Jak Ty to do jasnej anielki robisz
Poznajesz ludzi ciągnąc ich linami do siebie
Z sercem na dłoni jednocześnie niedosięgnionym
Nawet teraz mam wrażenie że mówię do obrazka na ścianie

Mimo to jest on zbyt przyjemny
Zbyt cieplutki i akceptujący  by coś z tym zrobić
A jednak biorę ciężki młot w rozedrgane zimne dłonie
Kiedy dam radę go unieść rozniosę w pył Twój słoneczny mur