Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9 |Alone, but|

– Peggy – ktoś szturcha mnie w ramie – Peggy – otwieram jedno oko i podskakuję jak szalona.

– Co tutaj robisz?!? – uśmiecha się szeroko.

– Oglądaliśmy film i zasnęłaś – chowam twarz w poduszce – Jest już rano, Peggy.

– O cholera! – podskakuję – Tak strasznie przepraszam! – on dalej się uśmiecha.

– Nie masz za co, sam zasnąłem. Mike obudził mnie wychodząc – związuję włosy w szybki kucyk – Masz z rana zajęcia?

– A jaki mamy dzień tygodnia?

– Środa – muszę się chwile zastanowić.

– Nie – przechodzi mnie fala ulgi, ale potem. Cholera! Spałam z nim w jednym łóżku i nawet tego nie pamiętam! A Mike spał w łóżku obok.. cholera, cholera...

– Chrapiesz – szturcha mnie nogą – A może chrumkasz przez sen?

– Luke! – oboje chichoczemy.

– Muszę być na treningu, ale mam ochotę na wagary, co ty na to, żeby pojechać nad wodę?

– Jest z jakieś dziesięć stopni – wzrusza ramionami i wkłada poduszkę pod brodę.

– Nie daj się prosić, Peggy. Zjemy na dodatek lody – nie chcę mu odmówić, ale może powinnam mu odmówić?

– Zabierzemy resztę i może kupimy grzane wino? – zastanawia się chwile.

– Tak, to dobry pomysł – daje mi pstryczka w nos i zeskakuje z łóżka. Na moich oczach zaczynam  się przeciągać. Jego koszulka podjeżdża do góry, cholera, to całkowicie mnie rozbudza. Potem ją z siebie zrzuca i zakłada świeżą.

– Muszę lecieć po ciepłe ciuchy, za pół godziny pod twoim samochodem? – może w między czasie uda mi się przestawić tę dziwną noc.

– Tak, kupię wino i coś do jedzenia – niemal wybiegam z pokoju. Gdy tylko to robię wibruje mi tyłek.

– Halo? Och, to ty Mike. Właśnie miałam dzwonić, urywasz się z zajęć i jedziemy nad wodę? Luke kupuje grzane wino.

– Luke? – dziwi mnie jego zaskoczenie.

– Przepraszam za wczoraj, Mike – wzdycha do słuchawki – To było silniejsze ode mnie.

– Pamiętaj, że on ma dziewczynę, Peggy – powinnam bardziej zacząć na to zwracać uwagę – Londyn to nie koniec świata.

– Pojedziesz?

— Jak mógłbym ci odmówić, Peggy?

– Za pół godziny pod samochodem, Luke'a. Nie pożałujesz! – biegnę do siebie, żeby wyrzucić Violet z łóżka, która wybrała tylko popołudniowe zajęcia.

Jest nas tyle, że musimy wziąć mój i Luke'a samochód. Violet jęczy, że jest za wcześnie, a Mike oferuje, że zostanie kierowcą. Dlatego właśnie w moim samochodzie są moi przyjaciele i Mike, a w Luke'a, on i Calum z Ashem.

– Nie wierzę, że nam nie powiedzieliście! – krzyczy Violet, która siedzi obok Tony'ego i Caroline, którzy są razem.

– Od pączków do miłości – Tony całuje ją w policzek, są uroczy.

Szybko dojeżdżamy na plaże i równie szybko zaczynamy robić ognisko. Jest o wiele zimniej niż gdy byłam tu kilka dni temu z Lukiem, ale to może dlatego, że nie opatula mnie jego kurtka i zapach. Luke kupił niezdrowe jedziecie jak i to lepsze dla sportowców. Podziwiam go za to. Nie każdy jest w stanie poświecić tak wiele dla sportu i kariery, która nie trwa nawet połowy życia.

– Co tam, ślicznotko? – Mike opiera brodę o moją głowę, co jest prawie niemożliwe, bo jesteśmy podobnego wzrostu.

– Zimno, przystojniaku – zduszam jego policzki w dzióbek.

– Och, zimno? – nim zdążę zareagować przerzuca mnie przez swoje ramię i biegnie ze mną do wody.

Luke

Piję grzane wino gdy Mike niemal wrzuca Peggy do wody. Ona wisi na nim jak małpka i chichocze tak głośno, że słyszę ją aż przy klifie. Jest taka hałaśliwa, głośna, zupełnie inna niż moja dziewczyna. Mike łapie ją za ten mały, zgrabny tyłek, a ona mocniej się go chwyta. Całkowicie nie ma pojęcia jaka jest pomiędzy nimi chemia. To widać na więcej niż kilometr.

Violet siada obok mnie i patrzy na to samo co ja.

– Fajna z nich para, co? – patrzy na mnie – On jest w niej taki zakochany, a ona w ogóle tego nie widzi.

Włosy Peggy lądują w wodzie, a on kręci nią wokół własnej osi. Po chwili zmieniają pozycje i sadza ją na swoich barkach. Peggy z wielkim uśmiechem trzyma czapkę na głowie, żeby jej nie spadła. Jest urocza, a on jest wolny i mają przeszłość.

– To chyba dobrze – co mam powiedzieć? Mam dziewczynę, którą cholernie kocham i która niedługo mnie odwiedza. Peggy jest moją przyjaciółką i powiewem świeżości.

Peggy

Uciekam przed Mike'm i okazuje się, że coś mi utrudnia tę ucieczkę.

– Hejka – unoszę wzrok na wielkoluda, który naciąga mi czapkę na oczy – Co tam? – staram się ją poprawić – Jak się bawisz?

– Jestem zaskoczony, że jesteś sucha.

– Kilka razy mało brakowało – szybko staję na palcach i naciągam mu czapkę na oczy – Mógłbyś tak biegać?

– Zdziwiłabyś się – poprawia czapkę i uśmiecha się do mnie – Zjemy coś?

– Tylko byś mnie dokarmiał, chodź, przejdziemy się – nie protestuje gdy biorę go pod rękę – Taki spacero jogging, może po drodze gdzieś ktoś wpadnie do wody.

– Mam cię – Mike łapie mnie od tylu w talii.

– Hej, teraz ja porywam go – on robi smutne oczy i zabiera mnie od Luke'a.

– Idź z Mike'm – obracam się do Mike'a.

– Wspinamy się na skały? – kiwa głową.

Luke

Następnym razem zabiorę ją tu samą i będę jebanym samolubem, który sięga po coś czego nie może mieć.

Mike obejmuje ją ramieniem, a ona się do niego przytula, po chwili wybuchają śmiechem.

Może po prostu tęsknie za moją dziewczynę, tak zdecydowanie za nią tęsknie.

Ja: Kocham cię i tęsknie.

Tessa: Myślałam właśnie o tobie! Mogę zadzwonić?

Dlaczego, kurwa, ona musi być tak daleko?

***
Nie każcie mi żałować, że wrzucam drugi.

W każdym razie już całkowicie wakacyjnie, więc postaram się być znowu aktywniejsza. Chciałam, wam życzyć udanych wakacji i wszystkiego, co najlepsze. Może też jakiś wakacyjnych miłości albo super czasu ze swoją drugą połówką. Więc bawcie się dobrze, zakochajcie się ostrożnie.

PS w sumie to na te wakacje chciałabym wam polecić dwa opowiadania. Jedno jest w sumie zimowe, bo od Meganhokej 'we are young' i od callybae 'hangover'.

Jeszcze raz wszystkiego, co najlepsze na te wakacje i może po wakacjach wrócicie do mnie z chęcią opowiedzenia przeze mnie waszej historii miłosnej, kto wie? Uwielbiam to robić, ale kto wie jak to będzie w klasie maturalnej.

BAWCIE SIĘ DOBRZE 💘💘💘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro