Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#3

Następnego dnia obudziłem sie z potwornym kacem. Jak zwykle.
Leniwie wstałem i zszedłem na dół poszukać Malika.
Leżał pod stołem razem z jakimś blondynem.
- Stary, jedziemy - potrząsnąłem nim, a on otworzył oczy.
30 min pozniej jechaliśmy juz drogą krajową, na której uboczu znajduje się Baza Danych.
Wbiegłem do niej i wyszukałem teczkę Jennifer Smith.
" Brunetka, nie wysoka, studentka..." Bla bla bla...
W koncu znalazłem to czego szukałem.
"536552778" wpisałem w telefon i wróciłem do samochodu.
Ruszyliśmy, a ja przyłożyłem słuchawkę do ucha.
- Halo? - rozległ sie delikatny głos po drugiej stronie słuchawki.
- Za godzinę pod mleczarnią. Radzę ci przyjść. W przeciwnym razie bedziesz miała większe problemy niz masz teraz. - warknąłem
Usłyszałem jak przełyka ślinę.
- Ale... - zaczęła
- Nie słyszałaś?! -podniosłem głos.
- Słyszałam - uległa i rozłączyła się.
Odetchnąłem z ulgą.
Nienawidzę tych telefonów.
Nienawidzę tej pracy.
Godzinę pozniej podjechaliśmy pod mleczarnię. Zobaczyłem idącą w naszym kierunku skuloną postać z ciemnymi włosami. To ona. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z samochodu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro