Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#2

Gdy podjechałem w umówione miejsce Malik czekał już opierając się o budynek. W buzi miał papierosa.
- Styles! - krzyknął i podszedł do mnie by sie przywitać.
- Tak, tak. Ja też cieszę sie, ze Cie widzę. - odpowiadam sarkastycznie po czym zaciągam sie jego papierosem.
Rzuciłem go na zimie i zgasiłem butem.
- To co mamy? - Zayn był gotowy do działania.
Podszedłem do samochodu i wyjąłem papiery z "apteczki".
- Uhuhh - gwiżdże chłopak. To jedno z najlepszych zleceń. - patrzy to na mnie to na kartkę.
- No - przytakuje mu.
- Ile mamy czasu? - pyta
- Nie słuchałem Dereka i podejrzewam, że nic o tym nie mówił.
- Kolejne bezczasowe zlecenie? - śmieje sie i zgina kartkę na pół.
Także sie śmieje i chowam ja do kieszeni.
Po chwili jak to mamy w zwyczaju idziemy do "Laguny" napić sie i "uczcić" kolejne "brudne zadanie".

******************************************
No to mamy drugi rozdział 😉
Podoba sie? xd
Rozdziały bedą krótsze, ale bedą pojawiać sie cześciej 😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro