Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Zamknęłam swoje mieszkanie po czym poszłam na przystanek autobusowy. Pojechałam do centrum handlowego. Miałam w końcu tylko  jedną walizkę. To dla mnie stanowczo było za mało. Dlatego musiałam sobie kupić jakieś nowe ubrania.

Gdy miałam już pełne ręce w siatkach od najróżniejszych sklepów z ubraniami moją uwagę przykuł pewien plakat. Przedstawiał on siódemkę Koreańczyków. Jeden z nich wyglądał znajomo. Od razu bez wachania rzuciłam wszystkie reklamówki i zrobiłam zdjęcie. W domu trochę ich postalkuje.

Jak byłam w Polsce to w wolnym czasie uczyłam się lub oglądałam seriale z kakaukiem w ręku. Moi rówieśnicy zapewne nie raz zastanawiali się co że mną nie tak. Przecież kogo, by obchodzi co się stanie ze Scotem z Teen Wolfa. Nikogo ! No oprócz mnie. Nie lubiłam imprez, bo czułam się na nich nie swojo. Przyznam, że byłam na kilku, ale nigdy więcej.

Wracając do tematu. Gdy byłam już u siebie w mieszkaniu torby rzuciłam gdzieś w kąt, a sama podeszłam do mojego błękitnego laptopa i poszłam z nim do mojego pokoju. Gdy siedziałam na łóżku z nim na kolanach wyjęłam z kieszeni telefon i wpisałam w wyszukiwarkę BTS. Wyskoczyły mi twarze z plakatu.

Po przeczytaniu, że są zespołem postanowiłam posłuchać ich piosenek. Moim sercem w tamtej chwili zawładnęło DNA. To było sztuką.

Po raz kolejny odtwarzając kawałek, który wpadł mi w ucho zajęłam się dalszym przeglądaniem informacji na ich temat, a dokładniej mówiąc o raperze jak się już dowiedziałam, który przykuł moją uwagę w centrum handlowym. 

Sprawdzam na Wikipedii ich prawdziwe imiona. Bardzo mi zależało na poznaniu imienia tego rapera.

Było przed ostatnie na liście, gdyż pewnie byli wypisani od najmłodszego do najstarszego.

-Suga - Min Yoongi... - czytam na głos.

Czemu to jest takie znajome... CHWILA !

-To nie może być prawda... - powiedziałam do samej siebie.

Łzy w tej chwili zaczęły mi spływać po policzkach,a na usta wkradł się nie wielki uśmiech.

-W końcu znów się spotkamy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro