Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6 ''jesteś moim mężem?''

Kakashi

-przepraszam kim jesteście?-odezwała się zdezorientowana

-mamusiu to ja Mi-podszedłem do dziewczynki i odsunąłem ją od jej mamy

-lady Tsunade co się stało z [imię]?

-prawdopodobnie to skutek tego jutsu...

-i co teraz z Mi?

-wiem, że nie powinnam, ale proszę cię żebyś zaopiekował się też [imię] dopóki nie odzyska całej pamięci nie mogę jej zostawić samej pomożesz?

-tak- a mam jakiś wybór?

-no dobra to dziś ona wyjdzie ze szpitala, nie spuszczaj jej lepiej z oka nie wiadomo co jej się przypomni

-oczywiście

-możemy zabrać już mamusie?

-tak malutka-powiedziała Tsunade

-TAK! Dziękuję babuniu

- nie ma za co.... czekaj co? Babuniu?

-tak braciszek Naruto mówi żebym mówiła

-ech Naruto.... Dobra zabierajcie ją do domu wypis jest na szafce-powiedziała i wyszła

-Gdzie idziemy i kim jesteś? I kim ja jestem?

-ja nazywam się Kak....

-ty mamusiu jesteś moją mamusią a to jest mój tatuś-powiedziała Mi

-Mi... ech Nazywasz się [imię nazwisko] to jest twoja córka Mi [nazwisko] i idziemy do mojego domu. Straciłaś pamięć a i nazywam się Kakashi H....-Nagle przerwała mi jak ja ma się przewietrzyć to chyba rodzinne takie przerywanie

-jesteś moim mężem?-zapytała [kolor] włosa.

-nie, skąd taki pomysł?

-no bo jak Mi jest moją córeczką a ty jej tatą to...

-nie, nie jesteśmy małżeństwem

-czyli  jeszcze nie mieliśmy ślubu? Świetnie zapomniałam o własnym dziecku i narzeczonym

-nie, nie, jesteśmy a zresztą.... chodźmy-mruknąłem nie chcąc mieszać już w głowie dziewczyny

W domu Kakashiego

 [imię]

Siedzę właśnie na kanapie. Koło mnie Mi i Kakashi.

-dobra to ja idę do kuchni jest już godzina 16:56 zrobię coś do jedzenia. Ale ten czas szybko leci-mruknołem

-dobrze tatusiu ja posiedzę tu z mamą ok?

-Mi moim zdaniem nie powinnaś mnie już tak nazywać...

-nie, jesteś moim tatusiem koniec i kropka.

-dobrze, ale to ty będziesz się tłumaczyć [imię] jak odzyska pamięć

-tak tak-zaśmiali się i on poszedł do chyba kuchni a ona przytuliła się do mnie nie rozumiem nic z ich ostatnich wypowiedzi ale to nic.

-Mi powiesz mi co robiliśmy zanim zasnęłam?

-od kąt pamiętam to podróżowaliśmy od wioski do wioski szukając nowego domu. Ciągle byłaś smutna, ale czasami udawało mi cię rozweselić. Jesteś silnym ninia tak samo, jak Tatko. I wtedy szliśmy gdzieś tam i napadli na nas źli panowie, ale Tatuś mi pomógł cię uratować. W ogóle za kilka dni idę do akademii ninia, żeby zostać najlepszym ninia nawet od ciebie i Taty!

-dobrze możesz mi jeszcze coś powiedzieć o Kakashi?

- o tatusiu i o mnie? Dobrze! Tata ma drużynę 7 i chodzą na treningi i misje. Lubi czytać książki, ale nigdy nie mogę ich czytać. Nie pozwala mi. Tatko umie też gotować i robić warkocze!

-dzięki, że powiedziałaś.... trochę mało, bo nic sobie nie przypominam, ale i tak dzięki- Nagle poczułam zapach piękny, dochodził z kuchni Poszłam ta i znalazłam tam białowłosego kończącego posiłek.

-ale ładnie pachnie co to jest?

-to jest twoje ulubione danie Mi, mi powiedziała co lubisz pomyślałem, że jak to zjesz wspomnienia ci wrócą. Podobno twoja mama robiła ci [nazwa potrawy] gdy byłaś mała. Tsunade mi to powiedziała.

-ah dzięki, chociaż cię nie pamiętam to czuję jakbym znała cię od dziecka -  pocałowałam go w policzek a tak dokładnie to policzek zakryty maską. On się uśmiechną ma na sobie maskę, ale dobrze widzę jego uśmiech i delikatny rumieniec.

-Mi nakrywaj do stołu

-hai-szybko zjedliśmy  posiłek

-to, co teraz robimy?

-bawmy się!- krzyknęła Mi

-dobrze, ale w co?-nagle sobie przypomniałam jak pierwszy raz wzięłam na ręce Mi. Taką malusią i uroczą.

-hej, mamusiu słuchasz nas

-c-co? Nie, przepraszam, ale właśnie sobie coś przypomniałam

-tak? naprawdę co?

-jak pierwszy raz wzięłam na ręce Mi.

-jak tak pójdzie to niedługo odzyskasz całą pamięć.

-nie mogę się doczekać-zaśmiałam się

-bawmy się w chowanego! Papa szuka!!-krzyknęła i pobiegła w jakąś stronę a ja wstałam i też poszłam się schować.

Kakashi

Szukam ich od paru minut i ani jednej nie znalazłem. Znalazłem się z powrotem w salonie. Zobaczyłem na kanapie małe zawiniątko.

-znalazłem cię-i zabrałem koc. Myślałem, że tam jest Mi, ale znalazłem tam jej poduszkę. Po kilku sekundach usłyszałem śmiech. Poszedłem za śmiechem i znalazłem się w kuchni otworzyłem szafkę i znalazłem Mi.

-teraz cię mam!-krzyknąłem ze śmiechem

-nie to nie,  szukaj dalej-i zniknęła w dymie

-klon cienia?!- to ona już umie używać jutsu?

2 godziny później

Poszukiwania Mi trwały bardzo długo w tym czasie znalazłem 29 klonów Mi. Ile ona ma tej czakry? Ale spokojnie nie szukam już sam od godziny szuka ze mną [imię]. Znalazłem ją.

-Kakashi tu jest-usłyszałem szept [kolor] włosej. Pokazuje na drzewo w moim ogródku.
Cicho wyszliśmy z domu i podbiegłem do drzewa

-mam nadzieję, że jesteś prawdziwa?

-nie, jestem klonem -zniknęła, w pewnym momencie wszystkie złapane klony zniknęły. Usłyszałem krzyk a potem wybuch! Mi?

///


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro