Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•1•

POV Fresh:
Właśnie teraz skończyła się pierwsza lekcja i zaczęła się przerwa a już jedna Jock zabrała mi plecak i wrzuciła do damskiej toalety do ostatniej kabiny, naprawdę bardzo zabawne no beka w chu-.
Bo "ha ha chłopak wszedł do damskiego kibla ha haha" eh ale chociaż nie wymyśliła czegoś gorszego bo zawsze mogło być gorzej np mogła mnie pobić...

Wszedłem do damskiej toalety po mój plecak ale nagle jakaś grupka dziewczyn weszła do łazienki, odruchowo zamknąłem się w kabinie, tak szczerze nwm dla czego to zrobiłem zamiast normalnie wyjść ale nieważne, już za późno bo jak teraz wyjdę to będą krzyczeć albo napierdalać mnie torebkami czy czym tam mają pod ręką. Nagle zaczęły o czymś głośno rozmawiać, były przed moją kabiną, i dalej rozmawiały, gadały o jakimś chłopaku dokładnie nie wiem o jakim ale chyba o Pj. Nagle jakaś dziewczyna powiedziała "wiecie co? Ja chyba w ciąży jestem bo mi się okres mocno spóźnia". Czemu ja to muszę słuchać. Po chwili rozległ się głośny dźwięk dzwonka na lekcje ale one zignorowały dzwonek i dalej gadały.

Teraz to ja już nie wiem czy wyjść z tego kibla czy poczekać... Hmmmm być wyzywanym od zboków przez następne pare dni czy ominąć lekcje plastyki żeby potem nauczyciele się na mnie krzywo patrzyli za wagary, hmmm naprawdę bardzo trudny wybór.
Przez moje " przemyślenia nie zauważyłem kiedy one wyszły, uchyliłem lekko drzwi od kabiny i spojrzałem czy na pewno nikogo niema, nikogo nie było więc szybko wyszedłem z damskiej toalety i musiałem biec na samą górę bo miałem lekcje na 3 piętrze a i tak już byłem spóźniony.

Zdyszany wszedłem do klasy gdzie pan Ink prowadził lekcje plastyki, klasa zachowywała się jak dzikie małpy więc nikt nie zauważył (oprócz oczywiście Pana Inka) że wszedłem do klasy. Usiadłem sobie z tyłu obok Alphys

Alphys: n-nareszcie jesteś, gdzie t-ty byłeś?

Fresh: a no cóż miałem małe.. Komplikacje z dojściem do klasy heh, ale to już nie ważne bo w końcu jestem

Alphys wyglądała na trochę zmieszaną tym co powiedziałem, wyglądała jakbym jej wyrecytował pana Tadeusza w 1,10 sekundy. Po tym jak przyszedłem do klasy to minęło już sporo czasu a Pan Ink już się poddał z naszą klasą bo teraz się już zachowywali gorzej niż dzikie małpy, łatwiej mi było policzyć osoby które były spokojne i siedziały w tych cholernych ławkach zamiast latać po klasie jak nienormalni. Ja, Alphys, Napstablook i Pj siedzieliśmy spokojnie jakby była normalna lekcja, ignorując ten cały chaos dookoła siebie. Niby wszystko jest "normalne" ale najbardziej dziwi mnie to że Pj siedział spokojnie zamiast odwalać jakieś głupoty np puszczać samolocie przez okno albo rzucać ławkami po klasie. Wgl od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuję, jest jakiś spokojniejszy, teraz założył słuchawki i gapi się w okno ignorując wszystko i wszystkich.

Tak szczerze pierwszy raz miałem dość i chciałem już żeby minął ten cały dzień, dzięki Bogu mamy jeszcze tylko 3 lekcje bo dzisiaj nam skrócili lekcje. Rozległ się głośny dzwonek na przerwę i wszyscy wybiegli z klasy jak nienormalni. Gdy wychodziłem z klasy to zatrzymał mnie Pan Ink. Rozejrzał się po klasie czy nikogo nie ma i zamknął drzwi od klasy.

Ink: fresh miałbym do ciebie nietypową prośbę...

Fresh: tak Panie Ink?

Pan Ink był trochę zdenerwowany i nawet się trochę wachał żeby mi to powiedzieć ale Pan Ink zawsze był miłym i fajnym nauczycielem więc co kolwiek by to nie było chciałbym pomóc

Ink: no cóż... Mój syn od jakiegoś czasu zachowuje się dosyć nie standardowo, wydaje się jakiś smutny, gdy ja chce z tym o nim pogadać to mnie odpycha, i tak sobie pomyślałem czy ty mógł byś z nim pogadać? Zakolegować się z nim?

W jedną sekundę mnie zamurowało. No bo ja? Z jego synem Pj? Zakolegować się?! No przepraszam ale chyba kogoś tu do reszty pogięło.

Fresh: n-no j-jasne

CO JA GADAM, MIAŁEM POWIEDZIEĆ NIE. NIE DZIĘKUJĘ, NIE BĘDĘ SIĘ ZADAWAŁ Z LIDEREM MOICH OPRAWCÓW, CO DO CHOLERY JASNEJ CZEMU JA?!

Ink: dziękuję fresh, wiedziałem, że na ciebie mogę liczyć. Na pewno będziesz miał na Paperjama dobry wpływ.

Pan Ink uśmiechnął się do mnie sympatycznie a teraz nie miałem się nawet jak z tego bagna wycofać, w co ja się wkopałem?

Fresh: mogę już iść?

Ink: jasne, możesz iść

Już miałem wychodzić ale Pan Ink znowu przerwał mi próbę wyjścia z klasy

Ink: a i jeszcze fresh miałbym do ciebie jeszcze jedną prośbę gdybyś nie miał nic przeciwko

Odwróciłem się i spojrzałem na Pana Inka pytającym wyrazem twarzy.

Ink: czy mógł byś dziś po lekcjach przyjść do naszego domu? Chciałbym żebyś pomógł Paperjam'owi w lekcjach, ostatnio coś mu nie idzie a ty jesteś jednym z najlepszych uczniów w jego klasie

Fresh: jasne Panie Ink, n-nie ma problemu

Ink: Dziękuje fresh, dobre z ciebie dziecko

Szybko wyszedłem z klasy, prawdopodobnie wyglądałem jak straumatyzowany dzieciak ale kto normalny by wyglądał spokojnie z świadomością iż niedość że mam się "zakolegować" z liderem moich OPRAWCÓW to jeszcze mam pójść do jego domu, to jak wejść w prost do paszczy lwa. Nie no ja chyba padne.

Nagle podszedł do mnie no nie uwierzycie nigdy w życiu kto... No oczywiście że kuźwa Pj no bo czemu nie, najlepiej mnie jeszcze dobić co nie?

Pj: heeej słuchaj bo mam sprawę
*oparł swoją rękę na moich barkach* ,"przypadkiem"słyszałem twoją rozmowę z moim tatą i mam dla ciebie układ

Ty tak na serio? Nwm na serio dobić mnie chcesz?

Fresh: no jaką, oświeć mnie

Pj: bo logiczne jest to że za sobą nie przepadamy a mój ojciec chciał żebyśmy się "polubili" a ja nie mam zamiaru się chociaż starać cię polubić jak już się domyślasz, to tak sobie pomyślałem że moglibyśmy przy nim udawać

Wiesz co? Tak szczerze to ja bym wgóle do ciebie nie przychodził a co dopiero gadał ale przez moją grzeczność nie miałem odwagi odmówić Panu Inkowi

Fresh: tak szczerze to rób co chcesz, ja chce po prostu mieć już to wszystko z głowy- powiedziałem zmęczonym i sarkastyczny głosem

Po tych słowach Pj przytrzymał mnie przy szafkach i stał nade mną.

Pj: słuchaj ja też nie jestem zadowolony z tej sytuacji ale weź współpracuj dobra? Ja też już mam dość tego dnia a ty mi jeszcze uprzykrzać życie

Zacząłem na niego krzywo patrzeć i kiwnąłem lekko głową co miało oznaczać że zgadzam się na ten jego chory układ

Pj: dobrze że się dogadaliśmy, a teraz chodź

Ja już zgłupiałem do reszty, gdzie i po co ja mam z nim iść

Fresh: ale my mamy jeszcze lekcje

Pj spojrzał się na mnie dosyć dziwnie

Pj: nie mamy, też zostały odwołane

Fresh: dlaczego?

Pj: a boją wiem

Fresh: ....to gdzie my idziemy?

Pj: będziemy czekać

Na co? Na zbawienie?

Fresh: na co czekać?

Pj: aż mój tata skończy pracę, czy ty naprawdę jesteś taki niekumaty czy tylko udajesz?

Fresh: a nie możemy pójść z buta do domu?

Pj: Mieszkam za daleko od szkoły geniuszu ale jak chcesz iść do mojego domu 1,5 godziny to proszę bardzo - powiedział sarkastycznie

Nie no przepraszam bardzo że nie wiem gdzie mieszkasz ty mały chu- , czemu ja nie mogłem po prostu Panu Inkowi powiedzieć szybkie, krótkie i stanowcze "Nie", w tedy bym miał święty spokój i bym nie musiał siedzieć z tym czubkiem. Siedzieliśmy na ławce, nudziło mi się więc wyjąłem sobie słuchawki, telefon i oglądałem sobie jakieś filmiki.

Wsm tak sobie teraz myślę że to cud że jeszcze nie dostałem od niego w mordę bo by mógł wykorzystać tą sytuację że jest pusto na korytarzach.

Oglądałem sobie tik toka no bo czemu by nie, po jakimś czasie poczułem na sobie jego wzrok, spojrzałem kątem oka na niego. Patrzył się na mój telefon zmęczonym wzrokiem? Trochę dziwne jak na niego, zawsze przy wszystkich jest tak energiczny jakby nigdy mu się energia nie kończyła a tu takie coś i to tak wcześnie

Nagle zauważyłem jak Pj zwraca swój wzrok z mojego telefonu na mnie, szybko odwróciłem wzrok na swój telefon i dalej przewijałem filmiki ale nagle pojawił się jakiś zboczony urywek z serialu więc szybko to przewnąłem ale Pj przeminął spowrotem na ten zboczony urywek i z parsknięciem zapytał

Pj: oglądałeś ten serial?

Fresh: ...ta ale tylko pierwszy sezon..

Wyglądał na trochę zdziwionego. Co w tym dziwnego? Nudziło mi się w życiu więc przeglądałem Netflixa i znalazłem ten serial, zaciekawił mnie więc obejrzałem go. Logiczne ¯\_(ツ)_/¯

Pj: Wiesz co? Tak szczerze nie spodziewałem się że jesteś grzeszny. Zawsze zachowywałeś i wyglądałeś na takiego świętego a tu proszę."Sex Education" oglądasz (autor- kto wie ten wie(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵))

Patrzył się na mnie jakby poczuł satysfakcję. Co z nim kurwa jest nie tak? Typa jara to że ktoś oglądał zboczony serial, no po prostu hit planeta naprawdę.

Po chwili rozmowy przyszedł do nas Pan ink i pokazał nam gestem ręki żebyśmy poszli za nim, zeszliśmy na parter i w tedy Pan Ink powiedział że jeżeli mamy np kurtki w szatni albo buty na przebranie to teraz musimy szybko pójść bo zaraz będziemy jechać do domu, szatnia była tak jakby w piwnicy. Poszedłem z Paperjam'em do szatni, pierwszy raz widziałem szatnie aż tak pustą bo zawsze jak schodzę do szatni to jest mnóstwo innych uczniów (głównie dzieci).

Byłem już przy swojej szafce, przebrałem buty i założyłem cienką szarą kurtkę, gdy ją ubrałem to od razu skierowałem się w stronę wyjścia z szatni, a przy wyjściu z szatni czekali na mnie Pan Ink i Paperjam

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A mówiłem wam że to ujrzy światło dzienne xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro