Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

USG

Od ostatnich wydarzeń minął tydzień.
Ciel codziennie rzygał a Seba z wielką niechęcią i obrzydzeniem mu pomagał.
-Skończyłeś? -  spytał Sebastian Ciela, który właśnie zwracał śniadanie do muszli.
- Nie.
Rzygom nie było końca...

(dwie godziny później)
- Dobra, już.
- Ciel, myślę że powinniśmy ci zrobić USG. Może coś jest nie tak.
Przez chwilę nikt się nie odzywał.
- Sebastian, ja jestem facetem, który jest w ciąży czy według ciebie tu cokolwiek jest w porządku?
- Po prostu się zbadaj debilu no ja pierdolę. Jestem chujem, jest źle, jestem dla ciebie miły, jest źle. Mam czasem kurwa ochotę zerwać ten zasrany kontrakt z tobą ty mały kurwiu.

Następnego dnia wspólnie udali się do przychodni Undertakera. Undertaker był najstarszym położnym w fachu. Taki Grell czy nawet William nie dorastali mu do pięt.
- Hee hee hee~
- O ty kurwo ze mnie się śmiejesz? - wkurwił się Seba
- Uspokuj się Sebastian. Dzień dobry Panie Undertakerze.
- Noo, siema kiiirwa~
- Eeee, taak, siema. Proszę mi zrobić USG.
- Na chuj
- Zaciążyłem.
- Aha.

Undertaker poprowadził Ciela do tego łóżka gdzie się leży, takie jak są u pielęgniarki (chuj wie jak się to nazywa)  i kazał mu się tam położyć.
-Leż tu kurwa.
- Sebastian, potrzymaj mnie za rękę.
- Fujka, nie jestem pedałem.
- Sebastian, to jest rozkaz a poza tym już się ruchaliśmy więc możesz sobie w dupę wsadzić to tłumaczenie.
- O Jezuuuu, dobra. - Sebastian wykonał polecenie Ciela. -  Fuj ale masz spoconą fe
- Spierdalaj?
- Hee hee hee ~~ znalazłem waszego bachora
- O!  Poka! - Podekscytował się Ciel.
- O, tutaj. Patrzcie.

- Co to jest?  - Spytał Sebastian.
- To wasz dzidziuś.
- O kurwa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro