Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

24. Oczywiście

TW. Samookaleczanie

San:
Oho czyli książę odczytał
Ale odpisać była już nie łaska
Wiesz co?
Pierdol się

Użytkownik San zablokował użytkownika Woo

P

ov. Wooyoung

Leżałem w łóżku i po prostu płakałem.

Wiem, że spierdoliłem, ale nie chciałem, żeby San widział mnie w stanie w jakim wczoraj byłem. Bandaże na rękach i nogach, rozcięta warga, czerwone od płaczu oczy. W ogóle nie chcę, żeby mnie widział.

Przytuliłem poduszkę a po moich policzkach spływało teraz więcej łez.

Usłyszałem pukanie do drzwi.
Nie miałem chęci by wstać z łóżka.

Ktoś do mnie dzwonił.

Tata

Cholera pewnie przyjechali w odwiedziny.

Szybko wstałem i pobiegłem do łazienki by przemyć twarz zimną wodą.

Nałożyłem na siebie bluzę i poszedłem otworzyć.
- Cześć kochanie - przywiała się mama.
- Cześć mamuś - pocałowała mnie w czoło.

- Po prostu udawaj, że jest dobrze - pomyślałem.

I to wychodziło nawet bardzo dobrze.

Nagle usłyszałem agresywne walenie w drzwi.
Poszedłem do drzwi.

- Cholera to Seonghwa- pomyślałem.

Otworzyłem drzwi bardzo powoli.
- JUNG WOOYOUNG CZY CIEBIE DO RESZTY POPIERDO-- w tym momęcie zauważył moich rodziców.
I zmienił się o 180°
- Dzień dobry pani i panie Jung
- Witaj Seonghwa. Stało się coś, że zacząłeś krzyczeć ba mojego syna? - odezwał się mój ojciec.
- Oh nie odbierał odemnie telefonów i mocno się zmartwiłem - odpowiedział.
- Zachowujesz się jak moja żona. Jest strasznie nadopiekuńcza w stosunku do Wooyoung'a - powiedział mój tata.

Seonghwa wraz z Hongjoong'iem potem siedzieli zemną i moimi rodzicami.
- Na długo państwo przyjechali? - zapytał Hongjoong.
- Na tydzień. Zrobiliśmy sobie małe wakacje od pracy i przyjechaliśmy tutaj odpocząć i przy okazji odwiedziliśmy naszego synka - powiedziała moja mama.

Uśmiechnąłem się sztucznie co zauważył Seonghwa. BO TO INNY?! On mnie zna lepiej niż moi rodzice...

- Woo możemy pogadać na osobności? - zapytał
- Oczywiście  - odpowiedziałem i poszedłem z Seonghwą do mojego pokoju.

- Co się stało? - zapytał.
- Wczoraj byłem w chujowym stanie a miałem się spotkać z Sanem, ale nie chciałem by mnie widział, więc go wystawiłem a dzisiaj mnie zablokował
- Zrobiłeś sobie coś? - zapytał z troską w głosie. Pokiwałem głową.

Seonghwa mnie mocno przytulił.
- Następnym razem pisz lub dzwoń jak będzie się coś działo. Okay? A teraz chodzi powiemy twoim rodzicą, że mieliśmy na dzisiaj plany - powiedział.

Wróciliśmy do kuchni a Seonghwa grzecznie ich wyprosił.

To brzmiało tak miło, że też bym wyszedł.

Jak wyszli Hongjoong się odezwał.
- Dobra co się stało? - zacząłem cicho płakać. Oboje to od razu zauważyli i mnie przytulili.

Skończyło się na tym, że z Seonghwą leżeliśmy wtuleni w Hong'a i oglądaliśmy bajkę



































Ej co myślicie o Seongjoong'u w tym ff?

TAKIE TYLKO PYTANKO!

I tak wiemy, że nas zabijacie

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro