15. Dobrze
Pov. San
Przyszedłem na spotkanie z Woo pół godziny wcześniej. Zależy mi na nim, ale jestem idiotą, więc go zraniłem.
Pierwsze co zrobił Wooyoung po podejściu do mnie: to walnięcie mnie w twarz.
Nie dziwę mu się. Też bym sobie jebnął.
- Dlaczego? - zapytał a po jego policzkach spłynęły łzy.
- Woo--
- Po prostu mi powiedz! - krzyknął.
Przytuliłem go mocno do siebie.
Chłopak się wtulił.
Czekałem aż się uspokoi.
- Możemy iść do mnie? proszę - powiedział załamującym się głosem.
- Dobrze - zgodziłem się.
Wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy do niego.
Gdy siedzieliśmy w salonie zapytał ponownie:
- Dlaczego?
- Pocałowałeś mnie a ja... a mi się ty podobało. Próbowałem cię wszcześniej odtrącić dlatego też nie spędziłem z tobą urodzin. Bo nie chciałem przyjąć do siebie myśli, że podoba mi się mężczyzna... Przepraszam, zachowałem się jak dupek. Wczoraj dziewczyna mnie nakierowała by tak powiedzieć. Zresztą kazałem jej spierdalić bo... Ja naprawdę chciałem tylko zapomnieć dlatego się z nią umawiałem... przepraszam - powiedziałem.
Chłopak mnie przytulił.
- Wybaczę ci tylko i wyłącznie bo cię kocham a i musisz mnie pocałować - powiedział.
- Dobrze - odpowiedziałem i złożyłem całusa na jego ustach.
Taki średni ten rozdział....
Miłego dnia/wieczoru/nocy
Do następnego
~JulikSa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro