Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1

-Zamknij oczy.-prosi ciągnąc mnie za rękę w tylko jemu znanym kierunku. Kiedy to robię, on wypuszcza moją dłoń ze swoich, a ja zostaję sama w ciemności.

-Zayn?!-wołam otwierając oczy z przerażeniem.-Zayn! Nie zostawiaj mnie tu samej! Słyszysz?!-krzyczę, ale wiem, że nikt mnie i tak nie usłyszy. Jestem sama i żadna duszyczka mnie nie uratuje.-Proszę....-dodaje zalewając się łzami, które nawilżają moje policzki.

Moje serce bije mi poza pierą, a oddech się rwie, gdy budze się w swojej jamie sama, zapłakana i przerażona wszechogarniającą mnie ciemnością. Nic nie widzę, nie słyszę, a jednak mój strach nie znika.

-Uspokój się.-szepcze do siebie przykładając dłoń do swojej klatki piersiowej.-To tylko sen, nie masz się czego bać.-przejechałam dłonią po swojej twarzy, aby całkiem się wybudzić ze stanu snu.

Podniosłam się z ziemi, aby zauważyć, że na dworze już świta. A więc zaczynamy kolejny, dzień walki o przetrwanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro