Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Z perspektywy narratora (mnie).

W domu naukowca...

-Teraz trochę kwasuu... tylko kropelka.- odezwał się dwónożny - Siarka odsuń  się. Sio!- *dwónożny wygania Siarkę.*
Siarka nie słuchając dwónożnego wciąż kręciła się wokół stołu i nie zdawała sobie z niebezpieczeństwa. Przecież to tylko dom wygodny i bezpieczny dom.
- Dobra teraz trochę tego...-*przypadkiem zwala buteleczke z kwasem na Siarkę* - O nie! Siarka! Nie, nie, nie ! Co ja narobiłem !- wziął Siarkę na ręce i wyszedł z nią na podwórze.
-Muszę się jej pozbyć co by ludzie pomyśleli gdyby ją zobaczyli... Pa kochana Siarko.

Z perspektywy Siarki.

- Ciekawe  co on tam robi. Kwas ? Echhh znowu na mnie krzyczy ale co ja zrobiłam ? Nie wiem ale i tak zostanę.
- Co to leci ? Źle pachnie... Ałaaaa ! Bolii !Dość ała ja już nie chce ałaaa!


Sorki że takie krótkie ale postaram się robić dłuższe rozdziały. I przepraszam za błędy! ;3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro