Rozdział 8
Kwiecisty Pył
- No co jest Lipowemu Liściu ! -wrzasnęłam do Chabrowego Pyska , Bardzo się martwiłam o siostrę .
- Nic jej nie jest Kwiecisty Pyle , ona będzie miała kocięta .
- Z kim ? - zapytała się Brzozowy Kwiat.
- Nie widzisz !?- Krzyknęłam i wybiegłam z obozu .
Ktoś za mną biegł ,ale ja nie zważałam na to i przyspieszyłam tępa ,zakręciłam przy sowim drzewie i zawróciłam. Na nieszczęście wpadłam na Oszronionego Ogona. Prychnęłam.
- Po co tak uciekasz przed pobratymcem z klanu ?
- To ,że chcę być sama .- Odpowiedziałam
-Ostatnio cały czas jesteś sama .
-I co cię to ob... ,Ej czujesz ten zapach ?
- Uważaj-j -Powiedziała ze strachem ,patrząc za mnie- lis .
Odwróciłam się i zobaczyłam lisa zadał mi cios w oko ,ale nie pomyślał o ochronieniu gardła ,Oszroniony Ogon skoczył i przejechał pazurami po jego krtani . nagle słabo się poczułam i zemdlałam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro