Rozdział 11
Hej, dawno mnie nie było ale postanowiłam wznowić pisanie więc zaczynam !
Kwiecisty Pył
Wystraszyłam się, był to borsuk . Wiedziałam, że muszę walczyć , skoczyłam na jego głowę i zaczęłam drapać go w oczy . Czarno-białe zwierze zrzuciło mnie i wybiegło z obozu . Zaczęłam się rozglądać, zobaczyłam matkę, Białą Stopę w pół-żywą . Podbiegłam .
- Mamo !- Wolałam - Biała Stopo !
- Kwiecisty Pyle - Powiedziała cicho - Znajdź Blady Wrzos i z nią porozmawiaj.......ona wyjaśni ci wszystko .
- Ale co mamuś ? - Zawołałam z płaczem .
- Nie jestem twoją matką, tylko ciotką . - zamknęła oczy i zapadła w wieczny sen.
- Nie !!!!!
...
Wygraliśmy, lecz wiele kotów zmarło . Brakuje ziół, lecz największą strata jest stracenie Brzozowego Kwiatu i Krzewiastej Gwiazdy , jak i jego zastępcy - Szarego Połysku . Klan wybiera teraz przywódcę, lecz ja nie mam sił . Muszę odbiec . Nie dość, że straciłam siostrę to dowiedziałam się że Biała Stopa nie była moją matką . Zaczęłam biec, ktoś biegł za mną. Przyspieszyłam. Stanęłam przy rzece i upadłam .
- KLANIE GWIAZDY ! Pomóż ! - Zaczęłam płakać .
Oszroniony Ogon
Biegłem za Kwiecistym Pyłem, straciła siostrę i matkę . Teraz leży i płacze. Nie wiedziałem jak ją pocieszyć.
- Kwiecisty Pyle, przepraszam........... - zacząłem
- Nie przepraszaj Oszronionymi Ogonie, trzeba żyć . - wstała i zaczęła myć głowę od łez.
Po chwili ruszyliśmy do obozu. Okazało się, że Czarne Pióro zostanie przywódcą, siedział na skale i zaczynał przemowę . Siedliśmy obok Lipowego Liścia i Wiśniowego Pazura.
- Koty klanu Wiatru ! Przetrwaliśmy atak borsuków, lecz straciliśmy zarazem dzielną wojowniczkę- Brzozowy Kwiat , jak i naszego przywódcę oraz jego wiernego zastępcę . Biała Stopa także nie przeżywa. Dziękuje wam za wybranie mnie na nowego przywódcę, no ale każdy wie że trzeba wyznaczyć zastępcę .
Koty zaczęły szeptać między sobą, zastanawiały się kto będzie zastępcą .
- Myślę, że będzie to Wiśniowy Pazur, przecież to jego brat. - mruknąłem do Kwiecistego Pyłu.
- Mhm. - Odpowiedziała krótko, splatając nasze ogony.
Gdy wszystkie koty już ucichły, Czarne Pióro Przemówił .
- Niech ta decyzja zostani przyjęta przez klan gwiazdy. Nowym zastępcą klanu gwiazdy zostanie Miodowy Cień ! - Wykrzykną ,wszystkie koty się zdziwiły.
Miodowy kocur wskoczył na kamień obok czarnego przywódcy .
- Dziękuję. Obiecuję że będę dobrym przywódcą .
- A teraz, pójdę wraz z Małym Pyskiem i Wiśniowym pazurem po odebranie dziewięciu żywotów. - Zeskoczył z głazu i zebrał wszystkie koty i wyszedł z obozu .
Podeszłem do stosu zwierzyny z partnerką i wybrałem królika.
- Aua ! - usłyszałem krzyk kotki za plecami . Odwróciłem się i zobaczyłem skrzywioną Kwiecisty Pył .
- Kwiecisty Pyle ! Wszystko dobrze ? - miaukąłem z paniką.
- Tylko lekki ból w brzuchu - uśmiechnęła się krzywo . I zaczęła jeść .
To koniec na dziś . Do jutra !!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro