Rozdział 10
- Oszroniony Ogonie to co chciałeś mi powiedzieć ? - spytałam się kocura.
- Kwiecisty Pyle bo ja cię k-kocham .-Odpowiedział jąkając się .
Myślałam nad tym długo
-Możesz coś wreszcie powiedzieć ?- powiedział drżącym głosem .
- Ja ciebie też Oszroniony Ogonie .-powiedziałam mrucząc .
Kocur lizną mnie po czole, ja odwzajemniłam gest .Całą noc przeleżeliśmy przy sobie. Gdy nastał świt usłyszeliśmy szybkie dudnienie łap ze strony tunelu .Wybiegli z stamtąd moja siostra i przywódca .
- Biegniemy do obozu, JUŻ ! -wykrzykną Krzewiasta Gwiazda .
Biegliśmy ,aż do rzeki ,przepłynęliśmy ją w pośpiechu .Kiedy dobiegliśmy do obozu, zobaczyliśmy coś czarnego. Nagle poczułam śliny ból wzdłuż ogona. Gdy się odwróciłam zobaczyłam żółte ślepia.
Kończę w strasznym momencie, ale nie mam czasu na dalszą cześć jutro może nie napiszę więc postaram się w poniedziałek 2.
~ Płomienny Kwiat( Foxie )
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro