Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog (edytowany)

Koty smacznie spały gdy nagle ktoś wydobył z siebie przeraźliwy, przeszywający obóz krzyk. Parę kotów się obudziło lecz zasnęło spowrotem. Wielki pręgowany kot wkradł się przez tunel w liściach, tuż za nim podążały dwa inne.

-Czy naprawdę to zrobimy?- zapytał jeden z nich cichym, przestraszonym głosem.

-Nie mamy innego wyjścia... Potrzebujemy kotów- wyszeptała ruda kotka- Nie marnujmy czasu. Chodźcie znajdziemy żłobek.

Pręgowany kocur prowadził aż dotarł do odpowiedniego miejsca. Zatrzymał się i kilka razy spojrzał w stronę legowiska. Dał ruch ogonem by przyjaciele się zatrzymali. Szaro-biały kot kiwnął głową. Wszedł do środka.

Zauważył tam cztery małe kociaki śpiące obok biało-rudej kotki. Zapewne ich matki. Wziął jednego nie przejmując się konsekwencjami jakie by go czekały gdyby ktoś go nakrył. Zaniósł go do towarzyszy i warknął lodowato:

-Idziemy stąd. Kruczy Las będzie zadowolony- machnął ogonem- Szparo, zaniesiesz bachora.

Szpara kiwnęła głową  i wzięła w swój rudy pysk małego kociaka który zaczął się wiercić głośno płacząc.

Zaczęli wychodzić z obozu gdy nagle rozległ się głośny, oskarżycielski głos:

-Kim wy do lisiego łajna jesteście!?

Cała trójka momentalnie się odwróciła a trzymany w pysku kociak zawył głośno.

-Spadamy stąd- warknął pręgowany biegnąc w stronę wyjścia.
To samo zrobiła Szpara i szaro-biały kot.

-Hej! A wy gdzie!? Wracać!- warknął wojownik i pobiegł za nimi. Zaczął się pościg, który wygrywała drużyna z kociakiem.

Za czarnym wojownikiem zaczęła biec również kremowa kotka krzycząc wyprzedziła pobratymca i gnała tuż obok burego kota.

-Oddajcie kociaka! Stop!- wrzeszczała głośno- Proszę nie zabierajcie go...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro