Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

//❤️rozdział 9❤️//

//-Dwa księżyce później -//
-wszystkie koty wystarczająco dorosłe by biegać samodzielnie po terytoriach innych klanów niech zbiorą się pod stosem siana na zebranie samotników!- wykrzyczał głaz -zebraliśmy się tutaj aby nazwać pewną kotkę medyczką oraz kocura wojownikiem różana łapo oraz wodna łapo wystąpcie. A teraz z wielkim szacunkiem oraz mocą klanu księżyca nadaje wam wojownicze imiona wodna łapo od teraz aż do momentu swej śmierci będziesz nosił imię wodny pazur. Różana łapo od teraz aż do momentu swej śmierci będziesz nosiła imię różane serce klan księżyca szanuje waszą odwagę i wytrwałość- rzekł kończąc spotkanie -różane serce... może chciałabyś się gdzieś przejść?- powiedział zawstydzenie wodny pazur -no dobrze chodźmy- powiedziała zdając się na przyjaciela.

-no dobrze więc chciałbym ci coś powiedzieć...- rzekł wodny pazur -no dobrze mów- powiedziała kotka łapiąc kontakt wzrokowy z kocurem -klanie księżyca ale on jest przystojny ale nie mogę z nim być bo jestem medyczką...- pomyślała kładąc się obok kocura -a więc... podobasz mi się!..- powiedział szybko oraz zawstydzenie -oh... ty mi również się podobasz ale... ja jestem medyczką i nie mogę mieć partnera ani kociąt... naprawdę przepraszam ale... nie mogę...- rzekła płacząc oraz wtulając się w kocura -ale proszę! Tak potajemnie...! Naprawdę... moja matka mnie nigdy nie kochała bo wyglądam inaczej... ojca nigdy nie poznałem. Naprawdę proszę!- powiedział płacząc -naprawdę nie mogę...- powiedziała odbiegając od przyjaciela -różane serce! Zaczekaj!- słychać było w oddali głos wodnego pazura ale kotka dalej i dalej biegła aż w końcu się zgubiła. -kim jesteś!- usłyszała czyjś głos, i nagle została otoczona przez patrol kotów -naprawdę przepraszam! Nie Chciałam wchodzić na terytorium klanu potoku!- powiedziała lecz jej przeprosiny nie dały rady wielki kocur skoczył na nią przeszywając kotkę ogromnym bólem szczęki -błagam zostaw mnie już!- błagała lecz kocur nie odpuszczał -kim jesteś!?- rzekł cały czas walcząc -różane serce! Była medyczka klanu ostrokrzewu teraz samotniczka!- powiedziała zrzucając z siebie kocura. -dobra! Stop!- powiedziała smukła szylkretowa kotka -tak jest księżycowa gwiazdo!- odrzekł kocur -dobrze z tego co zrozumiałam byłaś medyczką tak?- spytała się księżycowa gwiazda -tak- odrzekła -przedstaw się-. Powiedziała do swojego ucznia -jestem szara łapa najstarszy z uczniów. Za jeden księżyc będę wojownikiem!- powiedział podekscytowany szara łapa -dobrze to dołącz do naszego klanu nasi medycy poważnie zachorowali i potrzebowali byśmy medyka-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro