[⛓️] oo1. Brązowa Łapa [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo1. IMIONA
❝Wszystko jest w porządku. Naprawdę.❞
[🧸] Brązek - imię nadane mu w wieku kocięcym, gdy już dorósł, nie lubił go. [🧸]
[🧸] Brązowa Łapa - jego imię wyeluowało, dostając dodatkowo człon drugi, gdy kociak został mianowany na ucznia. [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo2, oo3. PŁEĆ + ORIENTACJA
❝Zostaw mnie! Zniszczyłaś mi życie, ciągle tego nie rozumiesz?❞
[🧸] Brązowa Łapa to kocur, ciągnie go pod ❝tym❞ względem tylko do płci przeciwnej. [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo3, oo4. PRZYNALEŻNOŚĆ + RANGA
❝ - Chcę być już wojownikiem!
- Ale...
- Nie chce żadnego ale! Nawet, jeśli kiedyś byłaś w tym stanie co ja, to na pewno nie w wieku uczniowskim. Nie wiesz, co to znaczy, być ciągle od kogoś zależnym!❞
[🧸] Brązowa Łapa jest jeszcze uczniem w Klanie Jaskini. [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo5,oo6. HISTORIA i CHARAKTER
❝Idź sobie! Nie chciałem, byś tu przechodziła!❞
[🧸] Brązowa Łapa właściwie jest depresantem z objawami schizofreniczni. Dodatkowo o myślach samobójczych.
Urodził się w żłobku jako syn Futrzanej Myszy i Bluszczowej Łodygi. Był jedynakiem i pierwszym dzieckiem rodziców. Jako kociak był bardzo radosnym i pogodnym kotem, który naprawdę potrafił cieszyć się życiem. Szczególną radość sprawiały mu momenty, gdy ojciec zabierał go na krótkie spacery na obrzeża lasu, do którego żaden inny kociak w tamtym momencie nie był zabierany.
Gdy rozpoczął szkolenie, jego mentorami zostali Naderwany Pazur - nauczyciel walki, Ryjówcza Nadzieja - nauczycielka od polowań oraz Paprociowy Liść, któr uczył przydzielonych sobie uczniów kodeksu wojownika, niezbędnej wiedzy o klanach, patrolach i podstawowego szkolenia medyka.
Jak się pewmie domyślacie, w Klanie Jaskini to wszystko wyglądało zupełnie inaczej, a uczniowie, zamiast mentota jsdnego, mieli po kilka, z których każdy uczył poszczególnych czynności.
Paprociowy Liść był jego ulubionym z mentorów, co po jakimś czasie się zmieniło.
Jego zaburzenia psychiczne zaczęły się, gdy był już w połowie szkolenia. Nie obyło się także bez dramatyczniejszych dla niego przeżyć.
W końcu jakoś udało mu się zaprzyjaźnić z dwoma innymi kocurami - Bursztynową Łapą oraz Cienistą Łapą. Wcześniej kocury te dwa trzymały się we dwie, a później, gdy Brązowa Łapa do nich dołączył, przyjaźnili się we trójkę.
Jak to niektórzy mówią, kiedy trzeci się wpie*dala, to ktoś z tej pierwszej dwójki zostaje odrzucony. W tym przypadku nie do końca tak było, ponieważ okazało się, że Bursztynowa Łapa odchodzi do innego Klanu. Dowiedział się on, że stamtąd pochodzi spora część jego rodziny i postanowił odejść od Klanu Jaskini.
Brązowa Łapa i Cienista Łapa przeżyli to dość mocno, szczególnie ten pierwszy z nich. Nie mógł spać po nocach, przypominając sobie chwile, gdy zamiast spędzać z obojgiem przyjaciół po tyle samo czasu, głównie przebywał z Cienistą Łapą. Bardzo żałował, że nie wykorzystał tego czasu jakoś lepiej, z Bursztynową Łapą, który od nich odszedł.
Na zgromadzeniach i poza nimi Brązowa Łapa spotykał się potajemnie z przyjacielem. Spotkania te były głównie w nocy. Wymieniali się przygodami, jakie przeżyli, i po przyjacielsku się sobą cieszyli.
Aż w końcu, z księżyc później, Brązowa Łapa został przyłapany na nielegalnych spotkaniach. Został ostro zrugany i nauczyciele bardziej go pilnowali. To jeszcze bardziej pogorszyło stan ucznia, ale przebywanie z drugim przyjacielem, Cienistą Łapą, poprawiało mu samopoczucie. - ❝Wszystko jest w porządku. Naprawdę.❞
Na następnym po tym zdarzeniu spotkaniu klanów Bursztynowa Łapa zaczął ignorować dwójkę pozostałych przyjaciół. Okazało się, że znalazł sobie nowych znajonych i nie chce już kontynuować ich znajomości. Brązowa Łapa, który bardzo zżył się z byłym przyjacielem jeszcze bardziej to przeżył.
Po jakimś czasie jego rodzice zauważyli, że z Brązową Łapą jest coś nie tak. Zamiast bawić się po lekcjach, szedł spać, a jego entuzjazm podczas szkolenia był bardzo niski, w porównaniu do jego początków.
Futrzana Mysz postanowiła jakoś temu zaradzić, i poprosiła o pomoc swojego starego przyjaciela. Starał się on pomóc w jakiś sposób psychice Brazowej Łapy, ale przynosiło to wręcz odwrotne skutki. Wtedy zaczęły się jego pierwsze myśli samobójcze.
W końcu, za namową Bluszczowej Łodygi, który zauważył, że pomoc jej przyjaciela nic nie daje, Futrzana Mysz odmówiła dalszej ❝pomocy❞ kocura.
Kolejny czas był jednym z najlepszych w jego życiu okresem; zaczął cieszyć się tym, co ma. Trwało to z dwa księżyce, po czym wybuchła epidemia Zabojczego Kaszlu, który przyszedł i ponownie zepsuł wszystko Brazowej Łapie.
Zabójczy Kaszel to coś na wzór koronawirusa, o dość podobnych skutkach, tylko, że dla kotów.
Klan Jaskini był silnym i licznym klanem o rozległych w posiadaniu terenach. Legowiska mieściły się w środku wielkiej jaskinii, która była wyżłobiona w wiele osobnych komor. Przed epidemią większość z nich była pusta, ale potem przypadków śmiertelnych było coraz więcej, i koty musiały zacząć się od siebie izolować.
Początkowo zbliżył się do siebie z matką, Futrzaną Myszą, ta opowiedziała mu nawet o jej własnych przygodach, gdy była w jego wieku i trochę starsza. Opowiedziała mu nawet o własnych problemach. Ale potem, gdy okazało się, że Futrzana Mysz jest w drugiej ciąży, wszytsko się posypało.
Zaczęli ponownie tracić kontakt i się od siebie oddalać, a rodzice skupili się bardziej na nowym dziecku niż ich pierworodnym.
Wtedy zaczęły się jego problemy z matką. Ponieważ mieli dość podobne do siebie charaktery, każde z nich zawsze chciało postawić na swoim. Ciągłe przebywanie ze sobą nie było dobrym pomysłem, chociaż inni rodzice pozwalali swoim dzieciom wyjść, matka Brazowej Łapy była przewrażliwiona na epidemię i na myśl o możliwości zarażenia się, ani śniła więc wyrazić zgodę na wyjście syna z legowiska. Jedynym kotem z nich, który wychodził z pomieszczenia, był jego ojciec, Bluszczowa Łodyga, który chodził polować dla rodziny.
Ciągłe narzekania na Brązową Łapę przez matkę coraz bardziej obniżało mu samoocenę. Miał dość wszystkich "warunków" i wymagań stawianych przez rodzicielkę. Później zaczął mieć dodatkowo lęki społeczne, zaczął bać się tego, że inni będą postrzegać go w podobny sposób co matka.
Gdy pare razy zobaczył ducha w ich legowisku. Rodzice go wyśmiali, gdy to usłyszeli, ale Brązowa Łapa zaczął poważnie się bać nadprzyrodzonych sił. Później Futrzana Mysz pozwoliła mu kilka razy wyjść, ale miał trzymać się na dystans od reszty. Wykorzystał tą okazję do pójścia do kilku starszych by wypytać ich, co myślą o jego "zwidach" i czy wiedzą coś na ten temat. Oczywiscie wiedzieli, i przelali całą swoją wiedzę młodszemu kocurowi. To nie był dobry pomysł.
W ten sposób zaczęła się schizofernia Brazowej Łapy, któremu śniły się po nocach upiorne rzeczy, a na ścianach jaskini pojawiały się tajemnicze cienie. Jego wyobraźnia działała, wymyślając tzeczy, których po prostu się bał.
Urodził się jego brat, który tak jak on był jedynym kociakiem w miocie. To trochę zasmuciło rodziców, ale ta wiadomość nie obniżyła entuzjazmu rodziców.
W końcu doszło do bezpośredniej kłótni między nim a matką. To wtedy padły słowa
❝ - Chcę być już wojownikiem!
- Ale...
- Nie chce żadnego ale! Nawet, jeśli kiedyś byłaś w tym stanie co ja, to na pewno nie w wieku uczniowskim. Nie wiesz, co to znaczy, być ciągle od kogoś zależnym!❞.
☆*: .。.🪁 ─ oo7. CIEKAWOSTKI
[🧸] Pomimo tego wszystkiego Brązowa Łapa nie przestał tęsknić za Bursztynową Łapą, który cicho myslal, że dwójka jsgo byłych przyjaciół sama go porzuciła. { nie widział własnej winy } [🧸]
[🧸] Yyy jego historia jest nieco bazowana na mojej... [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo8. UŻYCIE
[🧸] Skoro tak już się rozpisałam w jego historii, nie mam zamiaru tego zmarnować, i napisać w wolnym czasie o nim jakąś książkę. Poza tym będzie jednym z moich głównych ocek. [🧸]
☆*: .。.🪁 ─ oo9. DESIGN JEST OD
[🧸] pierog_ruskiii. Dostałam go z jej adopcji, za co oczywiście dziękuję. [🧸]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro