Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowa Postać - Wysoka Gwiazda ☀️

Kim jesteś? - wyrzutkiem/wojowniczką

Z jakiego klanu pochodzisz? - Pioruna, ale później dołączyłaś do K. Wiatru

Jak się poznaliście? - Oddałaś Klanowi Wiatru niesłusznie zabrane kocięta

Jak się poznaliście one-shot

Właśnie przekroczyłam granicę Klanu Pioruna i Klanu Wiatru. To była ostatnia szansa, aby zwrócić i wszystko odwołać, ale teraz nie ma już innego wyjścia. Nie wiem co będzie gdy wrócę do mojego klanu, ale w sercu wiem, że to co teraz robię jest słuszne.

Wdrapałam się na zbocze i od razu walną we mnie wiatr. Znajdowałam się już na wrzosowiskach i nie tak daleka droga dzieli mnie od obozu Klanu Wiatru. Ostatnio jak tam szłam, to byłam wrogo nastawiona, za to teraz nie zamierzam nigo skrzywdzić. Wręcz przeciwnie.

Nagle usłyszałam ciche popiskiwanie kociaka. To jeden z maluchów, którego niosę na grzbiecie pisną. Musi być głodny. Dobrze, że przynajmniej kociak, którego niosę w pysku nie piszczy.

Powoli ruszyłam w stronę obozu Klanu Wiatru. Wolałabym pobiec, bo znalazłabym się tam o wiele szybciej, ale boję się, że kociaki mogą to źle znieść. Dlatego idąc wolno przeszłam większość drogi do obozu.

Gdy zaczełam się zbliżać do celu, to na niebie słońce już zachodziło, a wiater robił się coraz chłodniejszy. Jagny tego było mało, to kocięta zaczeły jeszcze bardziej piszczeć.

Całe szczęście, że dostrzegłam już wejście do obozu. Zestresowana zbliżyłam się do wejścia. Gdu miałam wchodzić, to moje serce waliło jak szalone. Jednak postanowiłam wejść.

Gdy znalazłam się w obozie, to wszystkie koty patrzyły na mnie. Przez chwilę były zszokowani, ale wojownicy szybko zaczeli się do mnie zbliżać sycząc groźnie. Wtedy z żłobka wybiegła pewna kotka.

- Nie ruszcie jej! - krzyknęła podbiegając do mnie - Ona ma moje kocięta!

Lekko postawiłam pierwszego kociaka na ziemi, po czym zrobiłam to samo z drugim. Kotka od razu zabrała swoje dzieci i przeniosła je pod żłobek.

- Co tutaj się dzieje? - zapytał przywódca wychodząc z legowiska, po czym spojrzał twardo na mnie - Co ona tu robi? - zapytał wrogo

- Ona przyszła tutaj dopiero i przyniosła z sobą kocięta, które zabrał nam Klan Pioruna. - powiedział Błotnisty Pazur

- Czego chce Klan Pioruna wzamian za kocięta? - spytał ostro Wysoka Gwiazda

- Em... - nie wiedziałam co powiedzieć - Tak jagby nie uzgodniłam tego z naszym przywódcą. - powiedziałam przestępując z łapy na łapę

- Jak to? Ty zabrałaś kocięta nie mówiąc o ty nikomu? - zapytał tym razem zdziwiony

- No na to wychodzi. - odparłam

- Po co to zrobiłaś? - zapytał tym razem Błotnisty Pazur - To nie ma sensu!

- Uznałam, że Klan Pioruna źle zrobił zabierając te kocięta. Było to wbrew kodeksowi wojownika, dlatego postanowiłam je oddać. - odpowiedziałam pewnie

- Skąd mamy mieć pewność, że to nie zasadzka? - zapytał Błotnisty Pazur

- Bo ja wiem?! - odpowiedziałam trochę podenerwowana - Może, dlatego że jeszcze nie zjawił się tutaj cały mój klan i nie powybijał was jak kaczki?

Błotnisty Pazur miał dalej coś mówić, ale Wysoka Gwiazda mu przerwał.

- Dostyć już tego. - oznajmił twardo - [T/I] dziękujemy ci że przyniosłaś nam nasze kociaki, Klan Wiatru nigdy ci tego nie zapomni.

- Dziękuję, ale teraz muszę już wracać.

- Dwaj wojownicy odprowadzą cię na granicę. - dodał Wysoka Gwiazda

Ja tylko kiwnełam pyskiem i wyszłam z obozu w towarzystwie dwóch wojowników. Jestem dumna z siebie i nie żałuję tego co zrobiła, ale ciekawe jak zareaguje na to mój klan? Napewno nie mogę się spodziewać przyjemnej rozmowy...

Słów - 510

Co o tobie pomyślał jak zobaczył cię pierwszy raz. (Bierzemy tylko pod uwagę sytułacje z one-shotów)

Co ona tu robi? Coś tu jest nie tak.

Co ty o nim pomyślałaś jak zobaczyłaś go po raz pierwszy. (Uwzględniam tylko sytułacje z one-shotów)

Mam nadzieję, że pozwoli mi odejść.

Czy od razu cię pokochał? - nie

Czy ty go od razu pokochałaś? - nie

Co jest waszą ulubioną zwierzyną? - ty wolisz wiewiórki, a on zające

Po jakim czasie zostaliście parą? -  12 księżycy

Co myślą o was w klanie? - Jeśli ta kotka nie będzie nas zdradzać, to może być

Kto was nie lubi? - cały klan pioruna

Kto się w tobie podkochuje? - Pojedyńczy Wąs

Co robisz jak ktoś ją podrywa? - wołasz ją na partol itp.

Często się kłócicie? - nie

Rozejdziecie się? - nie

Czemu się rozejdziecie? - wy się nie rozejdziecie

Czy wrócicie do siebie? - wy się nie rozejdziecie

Będziecie mieli kocięta? - tak

Jak zareaguje na wieść, że będziecie mieli kocięta? (One-shot) -

Biegłam przez wrzosowiska nie myśląc o niczym. Cieszyłam się wiatrem, który targał mi futro i wyciskał łzy z oczu. Przy mnie biegł Wysoka Gwiazda. Razem skierowaliśmy się do płaskiej skały na końcu terytorium. Było to nasze ulubione miejsce.

Spokojnie usiadłam i oparłam się o Wysoką Gwiazdę. Wzrok utkwiłam w dalekim krajobrazie.

- Pięknie tutaj. - powiedziałam cicho

- Tak, szczególnie o tej porze. - dodał Wysoka Gwiazda - A o czym chciałaś porozmawiać wcześniej? - zapytał

- A wtedy... - Przypomniałam sobie jak miałam rozmawiać z partnerem, ale nagle przybiegł Błotnisty Pazur i zawołał Wysoką Gwiazdę. - Cóż.. - nie wiedziałam od czego zacząć

- Wiesz, że możesz mi powiedzieć o wszystkim. - powiedział troskliwie i polizał mnie przy uszach

Mimowolnie zamruczał i jeszcze bardziej wtuliłam się w kocura.

- Wiem. - odpowiedziałam cicho - Wtedy chciałam ci powiedzieć, że... - wzięłam głęboki oddech - Spodziewam się kociąt.

Wysoka Gwiazda nie odpowiedział nic, a jego oddech jagby zatrzymał się na chwilę.

- Nie cieszysz się? - spytałam zmartwiona

- Oczywiście, że się cieszę! - prawie wykrzyczał - Już od dawna marzyłem o naszych kociakach.

- Naprawdę? To czemu mi nic nie mówiłeś? - zapytałam trochę zdziwiona

- Byłem pewny, że ty nie chcesz, więc nic nie mówiłem. Ale teraz najważniejsze jest to, że będziemy rodzicami! Tylko to się teraz liczy. - powiedział i znowu polizał mnie po uszach

Ja tylko zamruczałam i znowu utkwiłam wzrok w krajobrazie, myśląc o naszej przyszłej rodzinie...

Słów - 220

Ile będziecie mieć kociąt? - 2

Kim będą wasze kocięta? -

Pierwszy syn - medykiem

Drugi syn - wojownikiem

Co myślicie o kotach z Klanu :
- Pioruna - Niby sojusznicy, ale jednak wrogowie. Mogą ginać

- Rzeki - Te kluski nawet by nie złapły rannego zająca. Idioci

- Wiatru - Jesteśmy idealni

- Cienia - 🤬🤬🤬🤬🤬🤬 (emotikony wyjaśniają wszystko)

Wierzycie w Klan Gwiazd? - tak

Jak zginiecie? - on ze starości, a ty na zielony kaszel księżyc po nim

Gdzie traficie po śmierci? - K. Gwiazd

Zginiecie po raz drugi? - nie

Daliście życie jakiemuś przywódcy? - on tak, ty nie

Najbardziej raniące słowa, które Ci powiedział? - Jesteś głupia i naiwna! Naprawdę myślałaś, że jestem w stanie cię pokochał? Jeśli tak to jesteś jeszcze głupsza niż myślałem.

Czemu to powiedział? - Po zaatakował was Klan Pioruna, a gdy po walce podeszłaś do Wysokiej Gwiazdy, to ten był zły i poprostu wybuchną.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro