💜 Jak zareaguje na wieść, że bedziecie mieli kocięta?
Właśnie szłam drogą, którą zawsze chodzą dwunożni (chodnik). Akurat była ciemna noc, więc nie musiałam bać się, że jakiś głupi dwunożny mi coś zrobi. Tak, więc całkowicie spokojna i bardzo szęśliwa szłam do mojego partnera Bicza. Zazwyczaj Spaliśmy razem, ale wczoraj postanowiłam, że odwiedzę przyjaciółkę i u niej przenocuję. Właśnie tam doszłam do wniosku, że jestem w ciąży.
Bicz był miał opinię zabójcy, więc wszyscy się go bali. Cóż, ale dla mnie jest on bardzo miły i troskliwy, dlatego nie boję się powiedzieć mu o tym, że zostanie ojcem. Jestem pewna, że będzie on bardzo szczęśliwy.
Tak więc skręciłam do uliczki gdzie leżały stare odnuża potworów (opony) i było wiele pudeł. Na jednym na szczycie spał mój partner. Podeszłam pod niego i usiadłam przy nim. Ten otworzył oczy i obudził się.
- [T/I] co ty tutaj robisz? - zapytał podnosząc się - Stało się coś?
- Nie nic złego się nie stało, ale mam dla ciebie pilną wiadomość. - powiedział uśmiechając się
- Tak? - zapytał bardzo zdziwiony
- Spodziewam się kociąt! - wykrzyczałam - Urodzą się za 2 księżyce! - dodałam
- To niesamowite! - Bicz polizał mnie pieszczotliwie - W mieście jest bardzo niebezpieczne, a tobie nie może się nic stać. Dlatego od dzisiaj przydzielę ci eskortę, bez której nie będziesz mogła nigdzie chodzić. Tylko kogo tu przydzielić? - zaczą się zastanawiać
- Ej nie przesadzasz troszeczkę? - zaśmiałam się
- Nie. - odparł i wrócił do rozmyślania
Zaśmiałam się cicho i zwinełam się przy nim w kłębek.
Słów 235
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro