Rozdział 3
Gnat postawił z ciekawości uszy gdy zauważył parę śpiących obok siebie kocurów. Jeden z nich był cały biały a drugi szary z białym brzuchem.
- Co robimy? Zaatakujemy ich? - Zapytała Róża.
Gnat spojrzał na nią i pokręcił głową.
- Zostaw to mnie - Odpowiedział.
Poszedł do kocurów i sturchnął łapą jednego z nich.
- Hej, wy tam, jak się nazywacie?
Biały kocur otworzył niebieskie oczy i zamrugał.
- Hę? Kim jesteś? -
- Jestem Gnat. A to jest Róża, Kieł, Szron, Lód i Liszka - Wskazywał ogonem na każdego z nich gdy wymieniał ich imiona. - A wy jak się nazywacie?
- Ja jestem Biały Ogon a to jest mój brat Ciemny Pazur - Biały Ogon kiwnął głową w stronę swojego brata.
- Biały Ogon i Ciemny Pazur - Wyszeptał Gnat. Skądś kojarzył ten rodzaj imion.
- Pochodziliście z klanu!!! - Wykrzyknął zaskoczony Gnat.
Biały Ogon potwierdził skinieniem głowy. W jego oczach miał żal, ale też gniew.
- Z Klanu Wiatru, ale już nie należymy do niego od czasu gdy wygnał nas Klan Cienia. Nie chcieliśmy żyć w wiecznym ukrywaniu się i odeszliśmy z klanu.
- Kiedy to było? - Zapytał Kieł.
- Wiele sezonów temu. - Odpowiedział Ciemny Pazur który zaczynał się wybudzać.
Gnat uniósł dumnie głowę i zdecydowanym głosem powiedział:
- Tym razem nie musicie uciekać z żadnego klanu gdyż proponuję wam dołączenie do Klanu Krwi gdzie żaden kot nie musi się martwić, że zostanie wypędzony lub wygnany.
Kocury spojrzeli na siebie a potem znów na Gnata.
- Musimy to przemyśleć. Daj nam chwilę.
--------------------------------------------------------------
Gnat czekał cierpliwie aż kocury skończą naradę i dadzą odpowiedź.
- Nad czym tu się zastanawiać? Wybierają między śmiercią w samotności a życiem w gronie silnych kotów - Wyszeptała Róża która zaczęła się niecierpliwić.
- Daj im czas do namysłu... - Gnat przerwał gdyż w ich stronę zmierzali Biały Ogon i Ciemny Pazur.
- Podjęliśmy decyzję - Oznajmił Ciemny Pazur. - Razem z bratem dołączamy do Klanu Krwi -
Gnat odetchnął z ulgą, a Róża wymamro - tała pod nosem:
- Ile czasu trzeba było czekać -
-------------------------------------------------------------
- A więc klany dzielą na przywódców, medyków, zastępców, wojowników, medyków, kociąt i starszyzny?
- Tak. Są jeszcze więźniowie, ale to są rzadkie przypadki - Odpowiedział Biały Ogon.
- A jak wyglądają ceremonie? Co trzeba wtedy mówić? - Dopytywał się Gnat.
Ciemny Pazur spojrzał na Gnata i odpowiedział:
- Pozwól, że zademonstrujemy -
Wskoczył na kamień, spojrzał na Białego Ogona i powiedział donośnym głosem:
- Ja Ciemna Gwiazda, wzywam Klan Gwiazdy by spojrzał na tego ucznia. Ciężko pracował by zrozumieć wasz szlachetny kodeks a ja polecam go wam jako wojownika. Biała Łapo, czy jesteś gotów przyjąć imię wojownika?
Biały Ogon bił z ekscytowaniem ogonem o ziemię ale spokojnie powiedział:
- Tak Ciemna Gwiazdo -
- A zatem mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci imię wojownika. Biała Łapo od dzisiaj będziesz znany jako Biały Ogon. Klan Gwiazdy ceni twoją odwagę i zwinność a my witamy cię jako pełnoprawnego wojownika Klanu Wiatru -
Zeskoczył ze skały, oparł pysk na głowie Białego Ogona a ten z szacunkiem liznął jego bark, po czym spojrzał na Gnata.
- Zapamiętasz? -
Gnat który drgał z rozbawieniem wąsami gdy na nich patrzył, miauknął na zgodę.
--------------------------------------------------------------
Gnat wskoczył na kamień. Wiedział co ma zamiar teraz zrobić. Miał tylko nadzieję, że wybrał odpowiednie imiona.
- Gratulacje Gnacie. Dobrze sobie poradziłeś. To i tak niewiele kotów jak na klan ale zawsze coś - Rozległ się w jego głowie ciepły głos Bicza.
" - Dziękuję Biczu. - " Pomyślał, po czym machnął ogonem w stronę trójki kociąt a one z zaskoczenia miauknęły.
- Lodu, od teraz, dopóki nie otrzymasz wojowniczego imienia będziesz znany jako Lodowa Łapa, twoim mentorem będzie Ciemny Pazur.
Gnat na mentora Lisiej Łapy powołał Kła, a na mentora Oszronionej Łapy, Różę.
- Biały Ogonie i Ciemny Pazurze, z racji tego, że już macie swoje imiona nie będziemy niczego zmieniać ale witamy was jako pełnoprawnych członków Klanu Krwi -
Dwa kocury kiwnęły głowami.
- Różo, od teraz będziesz znana jako Różane Futro a Kieł, Czarnym Sercem.
Witamy was jako pełnoprawnych członków klanu.
--------------------------------------------------------------
Po zakończonej ceremonii Gnat podszedł do Ciemnego Pazura.
- Czy wszystko powiedziałem tak jak trzeba? Nic nie pomyliłem?
Ciemny Pazur spojrzał z rozbawieniem na Gnata.
- Trochę ci się coś pomyliło, ale nie za wiele, nauczysz się -
" Mam nadzieję, bo jeśli Klan Krwi ma do końca działać jak klany z lasu, to muszę jak najszybciej się tego nauczyć "
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro