Rozdział 8
- Lodowa Jaskinio! Ruszamy! - Zawołała Słoneczne Pióro. Została wojowniczką zaledwie pół księżyca temu, a Mroźna Gwiazda przypomniała sobie, że młoda wojowniczka nie odbyła swojej podróży do Lodowej Jaskini. Szły tam we czwórkę - Słoneczne Pióro, Mysi Ogon, Mroźna Gwiazda i Migocząca Łapa. Migocząca Łapa była podekscytowana jak nigdy. Mysi Ogon, tuż przed wyjściem z obozu powiedziała jej, że jest już gotowa, aby zostać pełnoprawną medyczką. Szły tak drogą Dwunożnych obok Dwóch Sosen oraz Krzaczastej Polany.
- Zapolujcie, jeśli jesteście głodne, na Ścieżce już nie wolno polować. - Mroźna Gwiazda zniknęła w krzakach, aby zapolować.
Ścieżka prowadziła do Lodowej Jaskini. Na tamtym obszarze nie wolno było polować żadnemu kotu z klanu.
Migocząca Łapa podreptała w miejsce gdzie przed chwilą wyczuwała wróbla. Nagle zobaczyła ptaszka. Szybkim ruchem stracił życie, a uczennica spałaszowała swój posiłek. Wróciła do innych kotek, które już zjadły i ruszyły w dalszą drogę. Gdy weszła na Ścieżkę widziała już w oddali Lodową Jaskinię. Stres przeszył ją w środku. Nie pomyślała o niczym co może zrobić źle podczas swojej ceremonii. A co jeśli rzeczywiście będzie musiała coś zrobić? Nic nie wiedziała o ceremonii medyka! Oczywiście, przyglądała się ceremoniom wojowników i uczniów, ale to nie to samo! Zestresowała się jeszcze bardziej. Spojrzała na siostrę. Ta uspokajająco położyła jej ogon na karku i szepnęła:
- Nie stresuj się.
Migocząca Łapa zamruczała.
Nie wiem, co bym zrobiła gdybym nie miała siostry. - Pomyślała.
Gdy w końcu dotarły do Lodowej Jaskini, już się ściemniało. Weszły do środka i głębiej, głębiej, aż w końcu doszły do Kamienia Gwiazd. Stanęła na jego tle, a Mysi Ogon podeszła do niej.
- Migocząca Łapo, Klan Gwiazdy przypatrywał się tobie ze Srebrnej Skóry gdy robiłaś cokolwiek, zawsze cię prowadził. Teraz, zsyła mi znaki. Jesteś gotowa, na przyjęcie swojego imienia?
- Tak.
- A więc, Migocząca Łapo. Od wielu księżycy starasz się uzdrawiać swoich pobratymców. Strzeż Kodeksu Medyka oraz dalej opiekuj się rannymi swego klanu jako Migoczące Futro!
- Migoczące Futro!
- Migoczące Futro!
Słoneczne Pióro wolała najgłośniej. Po chwili wszystkie podeszły do Kamienia Gwiazd i dotknęły go nosem. Migoczące Futro zasnęła w ciepłe innych futer.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro