Rozdział 5
Tak dokładnie to nie wiem czy cienie zaatakuja. Ale chyba bitwa po- CZEKAJ. MROCZNA PUSZCZA PLANUJE BITWE!! O NIE! Tylko nie to!
Zaraz prawdopodobnie będzie. Prześpie sie trochę. Zasnelam. Mialam sen o bitwie z mroczną puszczą i 3 koty zmarły. Klan gwiazdy zesłał mi to dzisiaj. Bitwa sie odbędzie. Jak będzie mój ojciec to zwariuje. Podobno poszedł do mrocznej puszczy. Nie wyznawał wiary o klanie gwiazdy. Moja mama tak. Mama będzie mi pomagać. W walce. Tak jak to mamy.
— klanie! dziś mroczna puszcza zadecytowała na bitwe. Bądźnu gotowi. Klan gwiazdy jest z nami. Już sie pojawi! - powiedziała Polanowa Gwiazda.
Nie wiem z kąd ale zjawiła sie obok mnie moja mama. Wyglądała realistycznie. Klan gwiazdy przyszedł naprawde na ziemie.
— mama? - zapytałam niepewnie
— tak córko. To ja - powiedziała Niebiana Nadzieja
— a tato przyjdzie? - zapytałam
— tak. Przyjdzie specjalnie dla ciebie. - powiedziała
Tato! Przyjdzie i w końcu go zobaczę!!
— m-mama? - zapytała niepewnie krwawa łapa
— krwawusiu! tęskniłam. I to bardzo! - powiedziała Różany Zachód
— tato? - zapytała krwawa łapa
— tak. dzisiaj razem będziemy walczyć. - powiedział Renifowe Poroże
— dobrze. Zachodnia Łapo? - zapytała Krwawa łapa
— tak? - powiedziałam
— gdzie twoj tato? - zapytala krwawa łapa
— w mrocznej puszczy - odpowiedzialam szczerze.
— och... - powiedziała KŁ
Bitwa juz sie rozpoczyna. MP juz tu jest.
— ATAK! - wszyscy zaczeli sie atakowac. Wszędzie były odglosy walki. Na mnie skoczyl kot imieniem Brozowy Wschód. Obronilam sie. Ugryzlam go w brzuch. Potem wysunelam pazury i zadrapalam mu brzuch. Mocno szarpnelam. Po chwili ja i mama walczyliśmy z duzym kotem. Nie wiedziałam jak ma na imie. Ale walczyliśmy. Pomoglam kł i pł. Medycy i magicy pomagali. Uzylam magii i kot z którym walczylam odszedl przestraszony. Walczylismy tak aż Północna Gwiazda poległa. Naszej przwodczyni zostaly 2 zycia. Medycy,magicy i ich uczniowie pomagają wojownikom. Tak jak mówiłam. polegly 3 koty z naszego klanu. A z MP to z jakies 12 kotów?
Obiecujd ze zribie wiecej rozdzialow!! Tylko że musze wzionść z powrotem moja wene z mlekiem bo piszla sobie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro