Legendarne Jezioro
Po dotarciu do celu, koty przysiadły.
- Karmel cicho... Słyszysz? - zapytała Lizzy
- Ale co słyszę? - spytał zdziwiony
- No jakieś szmery... szumy... sama nie wiem co to za dźwięk - myślała pod nosem Lizzy.
- Ja wiem co to za dźwięk - odpowiedział na jej myśli.
- To jaki? -
- Jakieś... kroki... -
- Kroki? -
- Kroki kotów i jakiś... -
- Szum!!! -
- Tak!!! -
Po pewnym czasie ustalili, że ktoś szedł w stronę szumu. Po chwili usłyszeli, że ktoś coś pije.
- Kim jesteście? - Zapytał jakiś nieznajomy kot.
- Ja jestem Lizzy, a to Karmel - Odpowiedziała jej Lizzy.
W tym samym czasie usłyszeli kroki. Nie dwoje, tylko troje kotów. To był dwunożny.
- DWUNOŻNY!!! WIAĆ!!! - wykrzyknął Karmel
- Uciekajcie! - powiedział nieznajomy kot
- U... cie... ka... my... - wydyszała Lizzy
Dwunożny zabrał nieznajomego kota
i sobie poszedł.
- Już wiem co to za szum - wyjaśniła Lizzy.
- Legendarne Jezioro Kittymancera? - spytał.
- Tak... -
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro