9.
Ognista Łapa podeszła do Zakurzonego Serca.
- Gratulacje. - powiedziała.
- Dziękuję. - odparł grzecznie.
- Koty! Niech wszyscy, którzy mogą pójdą na polowanie! Trzeba urządzić ucztę! - Błękitna Gwiazda zawołała i zeskoczyła z Wysokiego Głazu. Koty wychodziły z obozu.
- Idziemy razem? - zapytała Piaskowa Łapa.
- Jasne! - odparła Ognista Łapa. Razem ruszyły w kierunku Wielkiego Jaworu. Polowanie wyszło im świetnie. Wracały do obozu przystawały by odpocząć. Kiedy w końcu dotarły do obozu, podszedł Szara Łapa.
- Wow! Sporo złapałyście! - powiedział.
- Dziękujemy. - Ognista Łapa położyła zdobycz na stosie zwierzyny.
- Wszyscy przybyli, a więc zaczynamy ucztę! - Błękitna Gwiazda zarządziła. Krucza Łapa potrzedł do Piaskowej Łapy.
- Zjesz ze mną? - zapytał.
- Jasne - zawołała i poszła za uczniem. Ognista Łapa znalazła dla siebie nornika i przykucnęła w pobliżu Piaskowej Łapy. Delikatnie odrywała kawałki jedzenia.
- Jesz sama? - zapytał ją Szara Łapa sięgający po trzecią mysz.
- Nie chcę nikomu przeszkadzać. - Ognista Łapa odparła.
- A gdzie jest Piaskowa Łapa? - spytał.
- Poszła zjeść z Kruczą Łapą. - Ognista Łapa odparła.
- Jasne. A ty zjesz ze mną?
-Tak! - Ognista Łapa przesunęła się. Po zjedzeniu posiłku klan leniwie ruszył do legowisk. Ognista Łapa myślała że zaraz upadnie na miejscu i zaśnie z pełnym brzuchem, co wcale jej nie przeszkadzało. Zwinęła się w kłębek na posłaniu. Po chwili obok niej położyła się Piaskowa Łapa.
- Najadłam się. - jasna kotka wyszeptała.
- Ja też.
Po tym obie zasnęły.
Straaaasznie krótkie. Wybaczycie mi? Mam nadzieję, bo jak nie to przestanę publikować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro