5.
- Koty! Zapomniałam! - Błękitna Gwiazda jeszcze raz wskoczyła na Wysoki Głaz. - Wybaczcie mi. Rudy Ogon uczył Zakurzoną Łapę.
Ognista Łapa na te słowa nadstawiła uszu.
- Nowym mentorem Zakurzonej Łapy zostanie Ciemna Pręga!
Ognista Łapa ukryła zawiedzenie. Liczyła że Zakurzona Łapa zostanie wreszcie wychowany przez wojownika o dobrym sercu, a nie ponurego kocura, który w zachowaniu naśladował Tygrysiego Pazura. Koty nie komentowały tego. Ciemna Pręga jedynie spojrzał na swojego ucznia. Ognista Łapa zadrżała gdy kocur swój wzrok spoczął na niej. Czego on ode mnie chce? Zapytała samą siebie. Piaskowa Łapa najwyraźniej niczego nie zauważała i trajkotała trzy po trzy. Podszedł do nich Biała Burza.
- Piaskowa Łapo. Przestań marnować czas na gadaninę i choć na trening. Dziś będziemy polować. - powiedział. Ognista Łapa odprowadziła przyjaciółkę wzrokiem. Nie miała chwili samotności, bo podszedł do niej Szara Łapa.
- Cześć! Wiesz że idziemy razem na trening? - zapytał.
- Nie, nie wiem, ale tak podejrzewałam. - powiedziała spokojnie Ognista Łapa. - Jak się czuje Krucza Łapa?
- Nieźle, ale Nakrapiany Liść mówi, że potrzebuje czasu by wrócić do ćwiczeń. - Szara Łapa odparł.
- Idziecie? Nie zamierzam tu sterczeć cały dzień. - warknął Tygrysi Pazur.
- Tak! Już idziemy! - Ognista Łapa zerwała się na nogi.
- Chcieliśmy pokazać granice naszego terytorium, ale Błękitna Gwiazda trochę za długo przemawiała i nie ma już na to czasu. Dziś będzie powtórka z pozycji polowania dla Szarej Łapy, a Ognista Łapa pokaże nam swoje własne kroki. - Lwie Serce powiedział spokojnym głosem. Ognista Łapa kiwnęła głową. Jak jej mentorzy ocenią jej technikę? Szli szybkim tempem. Obaj wojownicy szli obok siebie, ale żaden nie był zadowolony ze wspólnego uczenia. Ognista Łapa szła za nimi tuż za Szarą Łapą. Nikt się nie odzywał. Doszli do Piaszczystej Rozpadliny.
- Szara Łapo. Zaprezentuj pozycję polowania na myszy. - rozkazał Lwie Serce. Szary uczeń posłusznie przykucnął. - Bardzo dobrze.
- Trochę niżej tyłek. - Tygrysi Pazur skrzywił się.
- To ja go uczę. Naszym wspólnym uczniem jest tylko Ognista Łapa. - Lwie Serce fuknął.
- Ja tylko chcę ci pomóc. - odparł ciemny wojownik.
- Dziękuję za taką pomoc. Ognista Łapo, jak ty polujesz na myszy? - Lwie Serce spojrzał na płomienną uczennicę. Ta przykucnęła w pozycji, której nauczyła ją pewna stara kocica, kiedy przybyła kiedyś do siedlisk Dwunożnych.
- Całkiem sprytna, ale moim zdaniem wciąż stąpasz za ciężko. - Tygrysi Pazur powiedział krytycznie.
- Moim zdaniem jest poprawna, ale w lesie musisz bardziej uważać na liście, dlatego będziesz musiała nauczyć się większej kontroli łap. - Lwie Serce powiedział z uznaniem. - Czy królika podchodzisz jakoś inaczej?
Ognista Łapa skinęła głową i wykonała pozycję skopiowaną od jakiegoś rudego piecucha, który uważał że znał kota, który codziennie polował na króliki i nauczył go takiego tropienia.
- Przecież to technika Klanu Wiatru! - wykrzyknął zdziwiony Tygrysi Pazur.
- Jak się wędruje, to można poznawać różne techniki. - Ognista Łapa wypięła dumnie pierś.
- Jak jej się nauczyłaś? - zapytał Lwie Serce.
- Jakiś rudy piecuch uważał że nauczył go kot, który codziennie polował na króliki. Najwyraźniej był to kot Klanu Wiatru. - Ognista Łapa wytłumaczyła.
- Nie sądziłem że domowe koty zapuszczają się na teren Klanu Wiatru. - Lwie Serce zamyślił się na chwilę. Potem wrócili do trenowania.
Ci co czytali ,,Odwet Wysokiej Gwiazdy", powinni się domyślić o jakie koty chodzi. Rudy piecuch to oczywiście Kuba (albo jak kto woli Jake), a kotem, który go nauczył był sam Wysoka Gwiazda (w tedy jeszcze Wysoki Ogon).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro